Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera wokół przedszkola w Strawczynie. Nowe bulwersujące fakty!

Paulina Baran
Paulina Baran
Jedną z osób czujących się oszukane jest Paweł Kokor, właściciel firmy Malbud. Za pracę nie zapłacono mu 18 tysięcy złotych.
Jedną z osób czujących się oszukane jest Paweł Kokor, właściciel firmy Malbud. Za pracę nie zapłacono mu 18 tysięcy złotych. Dawid Łukasik
W ubiegłym tygodniu alarmowaliśmy, że podwykonawcy przedszkola i żłobka w Strawczynie obawiają się, że nie dostaną wynagrodzenia za swoją pracę, ponieważ pieniędzy do tej pory nie wypłacił im generalny wykonawca. Wójt gminy Strawczyn Tadeusz Tkaczyk uspokajał jednak, że gmina wie o problemie, dlatego nie wypłaciła połowy wynagrodzenia generalnemu wykonawcy, dzięki czemu zabezpieczyła pieniądze dla podwykonawców. Teraz okazuje się jednak, że nie do końca tak jest.

Przedsiębiorca straci 18 tysięcy złotych?

Do naszej redakcji trafiły informacje, że sześć firm, które zgłosiły się do gminy po 18 października, pieniędzy może nie dostać.
Jedną z osób czujących się oszukane jest Paweł Kokor, właściciel firmy Malbud. Mężczyzna ułożył płytki na całym parterze przedszkola, a do tej pory nie dostał zarobionych 18 tysięcy złotych. Mężczyzna jest oburzony, że gmina nie poinformowała podwykonawców o tym, że powinni na piśmie zgłosić, ile pieniędzy zalega im wykonawca. Podkreśla, że osobiście rozmawiał z pracownikami na początku października i nikt słowem się nie zająknął, że jeżeli nie złoży pisma do 18 października to straci szansę na odzyskanie pieniędzy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Burza wokół żłobka w Strawczynie. Podwykonawcy domagają się pieniędzy. W grę wchodzą grube miliony!

W jaki sposób teraz sprawę komentuje włodarz Strawczyna, Tadeusz Tkaczyk?

- Maje zapewnienia dotyczyły wszystkich podwykonawców, którzy zgłosili do gminy w terminie do 18 października 2017 roku swoje roszczenia w stosunku do wykonawcy (...) na kwotę 1.137 tysięcy złotych. Wcześniej wyjaśniłem, że gmina zapłaciła 1.328 tysięcy złotych prawidłowo zgłoszonym podwykonawcom, natomiast kwotę 668 tysięcy złotych gmina zabezpieczyła na kary - twierdzi wójt. Przyznaje, że z sześcioma firmami podwykonawczymi, które zgłosiły swoje roszczenia po 18 października 2017 roku jest problem i muszą one dochodzić swoich należności wprost od wykonawcy ( jest to kwota około 80 tysięcy złotych).

Zapytaliśmy wójta także o to, dlaczego pokrzywdzeni mają być podwykonawcy skoro nikt nie poinformował ich o tym, że to oni sami mają zgłosić się do gminy? Skoro gmina narzuca karę generalnemu wykonawcy to chyba oznacza, że to na nim ciąży obowiązek zgłoszenia podwykonawców?

- Obowiązek zgłaszania podwykonawców spoczywa na generalnym wykonawcy- ale podwykonawca we własnym interesie powinien zadbać o to, by tak się stało na przykład żądając poświadczenia od wykonawcy, czy występując do inwestora został zgłoszony i przyjęty jako podwykonawca - mówi Tadeusz Tkaczyk. Zaznacza, że żaden przepis prawa nie zabezpiecza naszych interesów, jeżeli sami w odpowiednim czasie o to nie zadbamy.

- Trudno jest mi zrozumieć zaistniałą sytuację. Oferta nie była najtańsza. Oferent wydawał się być odpowiedzialnym człowiekiem (...). Mimo wszystko mam nadzieję, że wykonawca doprowadzi do zakończenia rozliczeń, bo jest to też dla gminy hamulec z rozliczeniem inwestycji - podsumowuje Tkaczyk.

O sprawie będziemy informować. Trudno jednak uwierzyć w to, że wykonawca zapłaci podwykonawcom skoro sam nie otrzymał połowy wynagrodzenia za budowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Afera wokół przedszkola w Strawczynie. Nowe bulwersujące fakty! - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia