Decyzja NBP miała przede wszystkim obniżyć koszty kredytów dla polskiej gospodarki i uchronić ją przed znaczącym spowolnieniem. Jednak nie miała większego wpływu na ceny kantorowe i zachowania klientów. Popyt na waluty jest stały, ceny wahają się, ale nie są to wyraźne zmiany.
- Ruchy cen walut na naszym rynku nadal są trudne do przewidzenia. Przykładem jest choćby funt brytyjski, który ma różnice ceny nawet do 10 groszy dzienne. Euro i dolar niewiele spadły z ceny, od obniżki stóp procentowych około 3 grosze. Stabilny jest jednak frank szwajcarski, na którego mamy stały popyt - mówi Wojciech Pióro, z kieleckiego kantoru „U Marynarza”.
SPOKOJNIE WE FRANKU
Po ubiegłotygodniowej decyzji NBP, która miała wpływ na obniżkę oprocentowania pożyczek w złotówkach, kredyty w szwajcarskiej walucie stały się mniej opłacalne. Wiele osób zastanawia się więc nad przewalutowaniem kredytu. Czy to jednak się opłaca?