Lokal o powierzchni 111 metrów mieści się w należącej do miasta kamienicy. Czynsz wynosi miesięcznie 11 tysięcy złotych brutto i opłacany jest systematycznie. Dlaczego więc miasto wypowiedziało umowę najmu?
- Chodzi o 165 tysięcy złotych długu wobec Miejskiego Zarządu Budynków. Na taką kwotę zadłużyła się poprzednia spółka, która prowadziła kawiarnię. Nowa spółka, która przejęła lokal w 2012 roku, zobowiązała się ten dług spłacić. I choć czynsz opłaca na bieżąco, a nawet jest teraz nadpłata, to w kwestii spłaty długu przejętego wraz z lokalem nic się nie zmieniło. Należności nie zostały uregulowane i dlatego umowę trzeba było wypowiedzieć - wyjaśnia Aleksander Słoń, dyrektor Miejskiego Zarządu Budynków w Kielcach.
Czy jest szansa, że Cremova jednak zostanie przy Sienkiewicza? Sprawy nie chce komentować właściciel, Grzegorz Piwowarczyk. Ale nie wyklucza tego dyrektor Miejskiego Zarządu Budynków.
- Ruch jest teraz po stronie właścicieli Cremovej, bo jednym z warunków przejęcia lodziarni była spłata długu. Jeśli zaproponują konkretny program spłat, to jestem w stanie cofnąć wypowiedzenie - przyznaje Słoń.
Z gastronomiczno-rozrywko-wej mapy miasta zniknął po ośmiu latach działalności także popularny, działający przy ulicy Świętego Leonarda pub Taboo.
Niedawno zamknięta została też reaktywowana w zeszłym roku Piwiarnia Warka przy Piotrkowskiej, a do połowy sierpnia będzie działać Bałkańska Grill&Salad przy Koziej.
Elżbieta Święcka

Strefa Biznesu: Jaką decyzję podejmie w grudniu RPP?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?