Rolnicy z Grabicy w województwie łódzkim, którzy wy-grali w sądzie sprawę o zwrot pieniędzy za dostarczone do jędrzejowskiej Euroubojni tuczniki, nadal nie odzyskali ani grosza. – Możemy ściągnąć pieniądze z prywatnego konta pana Mariana D., ale gdzie tego konta szukać – rozkłada ręce Katarzyna Wocheń, jedna z poszkodowanych.
Przypomnijmy. Rolnicy z gminy Grabica w województwie łódzkim pozwali czterech członków zarządu Euroubojni kontrolowanej przez upadłą spółkę Duda Bis z Sosnowca - Michał D., Dariusz S., Marian D. i Robert M. Pozew opierał się o artykuł 299 kodeksu spółek handlowych. Mówi on, że „jeżeli egzekucja przeciwko spółce okazała się bezskuteczna, członkowie zarzą-du odpowiadają solidarnie za jej zobowiązania”.
Niestety Sądu Rejonowego w Sosnowcu oddaliła powództwo rolników i nakazała im zapłatę łącznie 40 tysięcy złotych kosztów postępowania.
Rolnicy nie dali za wygraną. Odwołali się do Sądu Okręgowego w Kielcach. Ten rozpatrzył apelacje, unieważnił wyrok pierwszej instancji i wydał decyzję korzystną dla rolników.
Sąd uznał, że pieniądze musi oddać rolnikom tylko jeden z pozwanych – Marian D.
GDZIE JEST KONTO?
Jak się okazało, mając prawomocny wyrok w kieszeni rol-nicy dotychczas nie odzyskali nawet grosza. – Możemy ściągnąć pieniądze z prywatnego konta pana Mariana D., tylko nikt nie wie, gdzie tego konta szukać. Podobno jest na Cyprze – mówi Katarzyna Wocheń. – Nasz prawnik zlecił ściągnięcie pieniędzy komornikowi, ale nic to nie dało. Polecono nam byśmy zatrudnili prywatnego detektywa – dodaje.
Poszkodowani rolnicy, którzy od lat walczą o odzyskanie pieniędzy narzekają na polskie prawo. – Czujemy się bezradni. Człowiek, który nas oszukał chodzi bezkarnie, tym czasem my mamy zniszczone zdrowie i problemy finansowe. Musieliśmy spłacać kredyty zaciągnięte na zakup warchlaków, które wyho-dowaliśmy, a potem jak się okazuje za darmo oddaliśmy Euro-ubojni. Jeden człowiek się nawet powiesił – mówi pani Katarzyna.
Po ogłoszeniu wyroku przez Sąd w Katowicach, niektórzy rolnicy cieszyli się, że nie będą musieli płacić 40 tysięcy złotych kosztów postępowania. Nie mieli wielkich nadziei, że uda im się odzyskać pieniądze od Mariana D.
NIE MA JESZCZE TERMINU
W ubiegłym miesiącu jak już pisaliśmy Prokuratura Rejo-nowa w Jędrzejowie skierowała do Sądu Rejonowego w Ję-drzejowie akt oskarżenia przeciwko Marianowi D. i jego synowi Michałowi D, głównym udziałowcom jędrzejowskiej Euroubojni.
Obydwaj oskarżeni są o to, że w okresie od 2 do 30 czerwca 2008 roku mając świadomość, że majątek spółki nie wystarcza na pokrycie zobowiązań wobec wierzycieli nie złożyli wniosku o upadłość.
Drugi zarzut postawiony jest tylko Marianowi D. 7 kwietnia 2008 roku pełniąc funkcję prezesa zarządu Euroubojnie w Jędrzejowie, wiedząc o grożącej jej niewypłacalności i nie mogąc zaspokoić wszystkich wierzycieli Spółki spłacił tylko jednego z nich, a mianowicie przedsiębiorstwo PPHU „Duda Bis” w Sosnowcu poprzez elektroniczny przekaz pieniędzy w łącznej kwocie 35 milionów złotych pochodzących z podwyższenia kapitałowego spółki, czym działał na szkodę pozostałych wierzycieli.
Prokuratura badała również aspekt ewentualnego oszustwa wobec rolników. Tu jednak nie dopatrzono się złamania prawa. Cześć rolników została bowiem spłacona, a zgodnie z polskim prawem jeśli jest wola spłaty zobowiązań, nie można mówić o oszustwie.
Sąd Rejonowy w Jędrzejowie nie wyznaczył jeszcze terminy rozpoczęcia procesu. Być może będzie on znany już w przyszłym tygodniu.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
