MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cień szansy

Piotr Szpak
Szczypiorniści Stali Mielec (z piłką Grzegorz Sobut), by przedłużyć swe szanse na utrzymanie się w ekstraklasie, muszą wygrać jutrzejszy mecz ze Śląskiem Wrocław.
Szczypiorniści Stali Mielec (z piłką Grzegorz Sobut), by przedłużyć swe szanse na utrzymanie się w ekstraklasie, muszą wygrać jutrzejszy mecz ze Śląskiem Wrocław. M. Radzimowski
Mieleccy szczypiorniści zapowiadają walkę do końca o uratowanie ekstraklasy. O pomoc zwrócili się nawet do księdza!

Antoni Weryński, prezes Stowarzyszenia Piłki Ręcznej Stal Mielec

Antoni Weryński, prezes Stowarzyszenia Piłki Ręcznej Stal Mielec

- Dopóki szanse są dotąd trzeba walczyć. Utrzymać się w ekstraklasie będzie nam bardzo trudno, ale nie wolno nam zapominać o naszych wspaniałych kibicach. Ci, którzy wybiegną na boisko powinni przede wszystkim zagrać właśnie dla kibiców, no i oczywiście wygrać.

Działacze mieleckiej Stali poprosili o wstawiennictwo nawet księdza, wierząc, że opatrzność pomoże szczypiornistom tego klubu utrzymać się w ekstraklasie. Gdyby tak się stało, graniczyłoby to z cudem.

Drugi z rzędu mecz rozegrają we własnej hali szczypiorniści mieleckiej Stali, którzy podejmować będą drużynę Śląska Wrocław. Wrocławianie walczą już tylko o prestiż. Ich ubiegłotygodniowa porażka z Azotami Puławy we własnej hali, kosztowała wrocławian bardzo wiele. Nic już ich nie uratuje od spadku. Stanie się tak nawet, jeśli wygraliby do końca sezonu wszystkie mecze.

ŚLADAMI SIATKAREK

By zachować, chociaż cień szansy na utrzymanie się w ekstraklasie, mielczanie muszą to spotkanie wygrać. Wrocławian, już nic nie uratuje przed degradacją do pierwszej ligi, najprawdopodobniej spadnie też Stal, ale mielczanie zamierzają walczyć do samego końca.

- Skoro siatkarkom naszego klubu się udało, mimo, że wielu skazywało ich na walkę o utrzymanie, to, czemu miałoby się nam nie udać. Będziemy walczyć do końca - mówi szkoleniowiec mieleckiego zespołu Wojciech Ostrowski.

Szczypiorniści Stali mają jeszcze teoretyczne szanse na utrzymanie, ale są one raczej iluzoryczne. W ostatnich trzech spotkaniach tego sezonu mielczanie musieliby wygrać wszystkie mecze, kolejno ze Śląskiem Wrocław i Azotami Puławy u siebie oraz z Techtransem-Darad w Elblągu. Ale to nie wszystko. Jedna z drużyn, Azoty lub Techtrans-Darad musiałaby przegrać wszystkie mecze.

POMOC KAPELANA

- Szanse na utrzymanie są praktycznie żadne, ale walczymy dalej, teraz trzeba wygrać to, co nam jeszcze pozostało - mówił po sobotnim spotkaniu rozgrywający mieleckiego zespołu Michał Przybylski.

Na mecz Stali ze Śląskiem przyjdzie kapelan mieleckiego sportu ksiądz Tadeusz Chudy. - Poprosiliśmy go o wstawiennictwo - mówi trener ostrowski, który wyraźnie wyluzowany dodaje, że zapyta się też trenera siatkarek mieleckiej Stali Jacka Wiśniewskiego, jak się wychodzi obronną ręką z beznadziejnych sytuacji…
W poprzednim zwycięskim dla mielczan spotkaniu z Techtrans-Darad w Stali nie zagrał Michał Salami, jeden z tych, którzy najbardziej zawiedli działaczy i kibiców Stali.

Teraz już wyleczył kontuzję, gotów jest do gry, nie wiadomo tylko czy otrzyma on szansę zaprezentowania swoich umiejętności od pierwszych minut spotkania.
Mecz Stali ze Śląskiem rozegrany zostanie w niedzielę, jego początek wyznaczono na godzinę 18. Trzy godziny wcześniej, w meczu o drugoligowe punkty szczypiorniści drugiej drużyny Stali Mielec zmierzą się z liderem rozgrywek AZS AWF Katowice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie