Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Synoptycy straszą śniegiem i mrozem od... jutra

Klaudia TAJS Agata KOWALCZYK
Znany specjalista od pogody Tomasz Zubilewicz zapowiada opady na środę i rekordowo ujemne temperatury w listopadzie.

Idzie zima, bo zwierzęta zmieniły już suknie i są bardzo aktywne przy gromadzeniu zapasów - zapowiada Ryszard Madej, przyrodnik z Tarnobrzega. Rychłą zmianę pogody potwierdzają myśliwi, którzy od dawna, nie obserwowali, by w połowie października, gryzonie pchały się tak licznie do leśniczówek.
Synoptycy straszą nas zimą tysiąclecia, wczesną, bardziej mroźną i śnieżną niż rok temu, która przecież dała się nam we znaki. Ich prognozy opierają się głównie na analizie danych z wielu lat. Czy przyroda potwierdza zapowiedzi naukowców ? Zdaniem tych, którzy na co dzień obcują ze zwierzyną zima nadejdzie i to bardzo szybko.

ZWIERZĘTA W NOWYCH SUKIENKACH

Ryszard Madej, przyrodnik z Tarnobrzega, który jak mówi, "z lasu nie wychodzi", potwierdza zapowiedzi synoptyków. Zapewnia, że jego prognozy na temat szybkiego nadejścia zimy, nie opierają się, na zapowiedziach synoptyków z radia i telewizji, ale są oparte o spostrzeżenia przyniesione z lasu. - Wystarczy pójść na rykowisko i popatrzeć na sarny, jelenie i dziki - tłumaczy przyrodnik. - Niemal wszystkie zwierzęta zmieniły już sukienki. Ich futra stały się grubsze i sztywniejsze.

Kolejnej argumentem przemawiających za rychłym nadejściem zimy, przytaczanym przez przyrodnika jest wyjątkowa jak na tę porę roku, aktywność zwierząt w gromadzeniu zapasów. - Pod wieczór paśniki są oblegane przez zwierzynę - dodaje Ryszard Madej. - Taką aktywność dotychczas obserwowaliśmy pod koniec października lub na początku listopada. Zwierzyna podchodzi też do lizawek czyli osolonych słupów, z których zlizuje sól. Solone siano, kolby kukurydzy, jabłka, buraki i ziemniaki, jakie rozrzucamy po lesie, znikają w oczach. To kolejny znak, że zima nadchodzi dużymi krokami.

ZBIERAJĄ ŻOŁĘDZIE

W szkołach podstawowych na terenie Tarnobrzega i powiatu od wielu lat prowadzona jest akcja zbierania żołędzi oraz ogłaszany jest konkurs "Pomóż zwierzętom przetrwać zimę". W tym roku, ze względu na zapowiedzi szybkiego nadejścia zimy, akcje nabrały tempa. Z jednej strony leśnicy angażują uczniów do zbierania żołędzi, które w okresie zimy, zasilają paśniki. - Z drugiej organizujemy im konkurs, by nagrodzić tych, którzy nazbierają najwięcej - dodaje Ryszard Madej. - Szkoły, które przekażą nam najwięcej kilogramów pokarmu, dostają nagrody. To bardzo dobra akcja, gdyż z jednej strony dopełniamy nasze magazyny, z drugiej uczymy dzieci wrażliwości, że zimą zwierzęta, także te leśne, trzeba dokarmiać.

Dlatego nagrody od leśników wędrują także tych szkół, które nie znalazły się w czołówce tak zwanych szkolnych zbieraczy. Nagrodą dla nich jest ognisko na terenie Koła Łowieckiego "Nadwiślańskie" w Tarnobrzegu lub innych kołach, które angażują uczniów do zbiórek żywności dla leśnej zwierzyny.

PUK PUK TU MYSZKA

Swoje teorie na temat rychłego nadejścia śniegu i mrozów, mają także myśliwi, którzy zauważyli, że do leśniczówek, coraz liczniej wprowadzają się myszy i inne gryzonie. - Dawno nie mieliśmy w naszej leśniczówce tylu współlokatorów, co w tym roku - zdradza Janusz Wilk spod Baranowa Sandomierskiego. - Gryzonie są tak przebiegłe, że mimo wielu stosowanych przez nas zabezpieczeń znajdują sobie nowe drogi i chowają się w zakamarkach naszych pomieszczeń. Najbardziej odpowiadają im magazyny, gdzie przetrzymujemy pasze dla zwierząt. Taka inwazja nowych domowników, świadczy o tym, że gryzonie odczuwają nadchodzące zimno i szukają cieplejszych miejsc.

13 października może spaść śnieg

Beata Terczyńska: - Mamy już pierwsze przymrozki. Rano trzeba drapać szyby w samochodach. Meteorolodzy straszą, że w połowie października spadnie pierwszy śnieg, a w listopadzie zima będzie już w pełni. Wierzyć w to?
Tomaszem Zubilewiczem, prezenterem pogody w TVN: - Niestety, takie są prognozy. 13 października może już się zrobić biało. I to nie tylko w górach, ale także na terenach nizinnych. W zeszłym roku zima przyszła 14 października, ale w tym, jak się wydaje, zapuka troszkę wcześniej. To może sugerować, że czekający nas okres zimowy może być długi i nieprzyjemny.
- Nieprzyjemny, bo obfity w śnieg i bardzo mroźny?
- Choć wolałbym, żeby prognozy się nie sprawdziły, to słyszałem i takie opinie, że już w listopadzie termometry pokażą nam nawet ponad 20-stopniowe mrozy. Tak niska temperatura w tym miesiącu to raczej anomalia. Dlaczego tak się dzieje? Pierwsza przyczyna "rozchwiania" pogody leży z pewnością w globalnym ociepleniu klimatu. Poza tym maj był zimny, czerwiec też nieprzyjemny i deszczowy. Latem nie zdążyła się odpowiednio nagrzać półkula północna. Dlatego też zima może przyjść wcześniej niż zwykle. W ogóle cały ten rok jest pogodowo zwariowany, nieciekawy i męczący. A to mamy powodzie, a to afrykańskie powietrze, a teraz wczesne mrozy.
- Jak długo potrwa ta dla wielu mało przyjemna pora roku?
- Nie mam dobrych wieści. Zdaje się, że zima zakończy się dopiero w marcu. To znaczy styczeń ma być troszkę cieplejszy, ale grudzień, luty, marzec - z temperaturą poniżej normy.
- Z drugiej strony to kilka dobrych miesięcy dla tych, którzy lubią narty. Pan lubi?
- Bardzo. Jeśli tylko mam tydzień lub dwa wolnego, jadę do Austrii. Uważam, że tamtejsze stoki, trasy i wyciągi są najlepiej przygotowane w Europie i nie będę ukrywał, że tam się najlepiej czuję. Natomiast, gdy mam 2-3 dni urlopu, chętnie wyskakuję do Szczyrku. Szybko się jedzie z Warszawy, dobra droga. **

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie