Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zarzucają wójtowi polityczne szykanowanie

Zdzisław Surowaniec
Mieszkańcy ulicy Podleśnej patrzą przebudowę ulicy, która nie obejmie ich posiadłości, bo mieszkają przy "skrócie”.
Mieszkańcy ulicy Podleśnej patrzą przebudowę ulicy, która nie obejmie ich posiadłości, bo mieszkają przy "skrócie”. Zdzisław Surowaniec
Przez to, że wójt Pysznicy Tadeusz Bąk zbudował asfaltową drogę nie w tym miejscu, gdzie życzyło sobie kilku mieszkańców Słomianej, ze stołka sołtysa zrezygnował Józef Świeca. Konflikt ma charakter nieco polityczny, bo "poszkodowani" twierdzą, ze są szykanowani za lewicowe sympatie.

Tadeusz Bąk, wójt Pysznicy:

- W gminie prowadzimy dużo inwestycji. Zbudowaliśmy hale sportową, szkołę, kanalizację, zmodernizowaliśmy oczyszczalnię ścieków. W perspektywie mamy poprawę dróg. Na to wszystko potrzebne są pieniądze.

Mieszkamy przy takiej drodze – prezentują. Wójt nazywa te drogę łącznikiem.
Mieszkamy przy takiej drodze – prezentują. Wójt nazywa te drogę łącznikiem. Zdzisław Surowaniec

Mieszkamy przy takiej drodze - prezentują. Wójt nazywa te drogę łącznikiem.
(fot. Zdzisław Surowaniec)

Pysznica należy do powiatu stalowowolskiego. Konflikt w Słomianej zahacza o Stalową Wolę. Ale po kolei. Budowa ulicy Podleśnej w Słomianej odbyła się za gminne pieniądze. Powstała asfaltowa droga długości 430 metrów, od głównej ulicy Wolności, będącej droga powiatową. Droga kończy się w polach. Dlaczego?

DROGA DO DZIAŁEK

- Bo na końcu tej drogi są tereny przeznaczone pod budownictwo. Dzięki tej drodze, będzie można sprzedawać działki pod budowę domów, co zasili gminną kasę - tłumaczy wójt. Ma rację, nikt nie kupi działki bez dojazdu, a urzędy nie dają zgody na budowę na terenach, gdzie nie ma dojazdu.

Nowa droga nazwana jest ulicą Podleśną. Ale przy dotychczasowej ulicy nazywanej Podleśną i dobiegającej pod kątem prostym do nowej Podleśnej są cztery zabudowania. Droga jest utwardzona, ale z asfaltu, który wymaga naprawy.

- Wójt złośliwie nam tej drogi nie poprawił - twierdzą zgodnie wszyscy mieszkańcy starej Podleśnej, patrząc na zdewastowaną przez czas nawierzchnię. I mają prosty sposób na wytłumaczenie czemu tak się stało - to polityczna zemsta!

I teraz cofamy się w czasie o cztery lata. Podczas poprzednich wyborów na wójta, stanęli naprzeciw siebie Bronisław Tofil z komitetu SLD+SDPL+PD+UP Lewica i Demokraci oraz popierany przez Prawo i Sprawiedliwość Tadeusz Bąk. Bąk zebrał 55 proc. głosów i został wójtem.

TO ŁĄCZNIK

Przy "starej" ulicy Podleśnej w Słomianej Bronisław Tofil ma sklep spożywczy, puszczony w dzierżawę Gminnej Spółdzielni. Tofil jest szefem zarządu powiatowego SLD. Naprzeciw sklepu jest dom jego mamy, mieszka tam także jego brat Stanisław. Nie mają wątpliwości - wójt szykanuje ich politycznie, nie chcąc wyasfaltować drogi pod ich oknem. Tak twierdzą także ich sąsiedzi. Takie samo zdanie ma sołtys, którego żona jest radną związaną z lewicą.

Tymczasem wójt nazywa kawałek starej ulicy Podleśnej "łącznikiem" do nowo budowanej drogi i przypomina, że do głównej ulicy mieszkańcy mają dobry dojazd. - W tym roku zmodernizowaliśmy sześć odcinków dróg w gminie i nie zrobiliśmy ani jednego łącznika, ani jednego skrótu do tych dróg. W przypadku Słomianej oznaczałoby to przebudowę około siedemdziesięciu metrów, a na to nie było pieniędzy - tłumaczy.

- Tu chodzi o oszczędność, a nie o politykę sprzed czterech lat. Jak będą pieniądze, to w przyszłości poprawimy i ten kawałek ulicy - zapewnia wójt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie