MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Znów porażki radomskich siatkarzy

Michał Podlewski /SzS/
Nawet nieprzeciętna dyspozycja Tomasza Baszaka nie przechyliła szali zwycięstwa na korzyść Rosasportu.
Nawet nieprzeciętna dyspozycja Tomasza Baszaka nie przechyliła szali zwycięstwa na korzyść Rosasportu. M. Podlewski
Kolejne porażki radomskich koszykarzy. Akademicy "przespali" pół meczu w Chorzowie.

Tak niskiej skuteczności, jak podczas minionej kolejki drugoligowi koszykarze z Radomia nie zanotowali od dawna. Była ona jedną z głównych przyczyn porażek
Rosasportu i AZS Politechnika w Chorzowie.

ROSASPORT RADOM - OSSM PZKosz Sopot 68:75 (13:24, 19:17, 17:20, 19:14)
Rosasport: Baszak 20, Wróbel 17 (2), Ignatowicz 10, Podkowiński 8, Kapturski 6 oraz Pawlak 4, Kogut 2, Mroczek 1, Zalewski.

Radomianie doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że gdy w ich szeregach zabraknie wysokiego gracza podkoszowego, będą mieli sporo problemów w ligowej rywalizacji.
"ZABICI" ZBIÓRKĄ

Na potwierdzenie powyższej tezy długo nie musieli czekać. Gdy ze składu z powodu kontuzji wyleciał Karol Gutkowski, a Tomasz Sosnowik w ubiegłym tygodniu otrzymał karę dyskwalifikacji na pięć meczów, było jasne, że podopiecznych Piotra Ignatowicza czeka ciężka przeprawa z młodzieżą z Sopotu.

- Daliśmy się "zabić" zbiórką - przyznał szkoleniowiec. I rzeczywiście wobec wysokich, atletycznie zbudowanych młodzieńców z Trójmiasta radomianie na desce nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. Co gorsza, w sobotnie popołudnie zupełnie "nie siedział" im rzut z dystansu. - Gdybym miał wskazać główną przyczynę porażki, byłaby to właśnie niska skuteczność - ocenił Sosnowik, który spotkanie obserwował z trybun hali przy ulicy Wernera.

Cieszy zapewne to, że coraz pewniej w drużynie czuje się Tomasz Baszak. Przeciwko sopocianom zdobył 20 "oczek". Wydaje się, że gdy w kolejnych konfrontacjach znajdzie wsparcie w kolegach z drużyny, jest w stanie dopisywać do swojego konta znacznie efektowniejsze zdobycze punktowe.

Alba Chorzów - AZS POLITECHNIKA RADOMSKA 88:64 (24:15, 23:13, 25:23, 16:13)
Politechnika: Wiklik 17, Hernik 10, Chojecki 7, Sebrala 4, Kulik oraz Mikina 12 (1), Plutka 10, Pycia 4 (1), Wróbel, Bębenek, Badeński.

Pewność siebie zgubiła radomskich akademików w Chorzowie.

"PRZESPALI" DWIE KWARTY

Podopieczni Marka Brzeźnickiego co prawda nie należą do grona czarodziejów basketu, jednak do konfrontacji z Albą przystępowali w roli murowanego faworyta. Wszak na parkiecie prym wiedzie doświadczony Hubert Hernik, a coraz pewniej po przerwie spowodowanej kontuzją poczyna sobie Piotr Plutka. Gdyby i tego było mało, optymizm radomian podsycały wieści z obozu rywali. Albę niedawno opuścił jej czołowy gracz Tomasz Milewski.

- Te czynniki wpłynęły na uśpienie naszej czujności i koncentracji - przyznał drugi szkoleniowiec AZS Roman Bukalski. Stąd wziął się również koncert strat i spudłowanych rzutów osobistych w pierwszej połowie. Akademicy przegrali ją 19 punktami.

Próby odrabiania strat po przerwie spełzły na niczym. Jedną z głównych przyczyn były błyskawicznie łapane przez radomian przewinienia. Już w trzeciej kwarcie za piąty faul z parkietu spadł Dawid Mikina, a Plutka i Wiklik mieli ich na swoim koncie po cztery. - Dostał się nam kolejny zimny prysznic w tym sezonie. Chciałbym, aby był on jednym z ostatnich - wzdycha Bukalski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie