W ciągu ostatnich lat polska branża meblarska wyrosła na czwartego eksportera mebli na świecie. Swój udział w tym sukcesie mają także świętokrzyskie fabryki, które systematycznie zwiększają produkcję i wysyłają swoje produkty do wielu krajów Europy.
Nasze meble ze względu na solidną jakość i konkurencyjne ceny oraz nowoczesny design stają się polskim produktem narodowym i eksportowym hitem.
Polscy producenci szacują, że w ubiegłym roku wartość ich eksportu przekroczyła 36 miliardów złotych, a to oznacza, że zaledwie w ciągu ostatniej dekady wzrosła o ponad 40 procent, a od połowy lat 90. aż dziewięciokrotnie. W światowym rankingu eksporterów mebli jesteśmy tuż Chinami, Włochami i Niemcami, podaje raport „Polskie Meble Outlook 2016”.
Meble po prostu się podobają
Potwierdzają to opinie naszych producentów. - Obserwujemy ogromny popyt na polskie meble w Europie, w ciągu zaledwie dekady potroiliśmy wielkość produkcji, bo po nasze meble ustawia się kolejka chętnych z takich krajów, jak Niemcy, Norwegia, Szwecja, kraje bałtyckie, Czechy i Słowacja, nie mówiąc o polskim rynku, na którym sprzedajemy produkty do największych sieci meblowych, często na wyłączność ich marki – mówi Paweł Wiśnicki, właściciel Kieleckiej Fabryki Mebli, która pod jego zarządem funkcjonuje od 1997 roku, a na świętokrzyskim rynku istnieje od 1964 roku.
Zobacz zdjęcia: Meblowe hity świętokrzyskich producentów.
Cała tajemnica popularności kieleckich mebli tkwi w ich wzornictwie i solidnym wykonaniu. – Produkujemy meble, które po prostu podobają się klientom i co bardzo ważne, nie są drogie. Szybko reagujemy na zmiany trendów w tej modzie i jesteśmy w stanie szybko przestawić produkcję na najnowsze wzory w meblarstwie – mówi Aneta Wiśnicka, właścicielka fabryki.
- Aby było to możliwe, trzeba wciąż sporo inwestować. W ciągu prawie 20 lat od podstaw musieliśmy wprowadzić na produkcję zachodnie technologie. Nowoczesne numerycznie sterowane centra obróbcze produkują meble szybko, precyzyjnie i solidnie, dzięki czemu stale możemy rozszerzać swoją ofertę o nowe technologie, wzory i możliwości. Pracuje na to w sumie 120 osób – dodaje Paweł Wiśnicki.
- Klienci lubią nasze meble, bo nie boimy się odważnych decyzji w technologii i każdy styl potrafimy zrobić od ręki - mówią właściciele.
Zakochana Europa
Na eksportowego giganta wyrosła też inna świętokrzyska firma. Dller z Masłowa koło Kielc na naszym rynku jest już od 20 lat, a na koncie ma bardzo wiele sukcesów.
Meble Dller z Masłowa, nalezacej do Tomasza Woźniaka, otrzymują najwyższe laury. Prezentowany stół to ma tytuł Must Have.
– Główny to taki, że nasze meble wykonane z litego drewna, pochodzącego ze świętokrzyskich lasów pokochała zagranica. Do Anglii, Holandii, Belgii, Niemiec wysyłamy obecnie 90 procent produkcji, którą w ciągu zaledwie kilku ostatnich lat musieliśmy zwiększyć o 30 procent – mówi Tomasz Woźniak, właściciel marki.
- Klienci szukają dobrych, nowoczesnych wzorów od najlepszych projektantów, solidnego wykonania. Nasze meble nie należą do tanich, ale są wyjątkowe i ponadczasowe i docenia to ogromna rzesza ludzi. Możemy poszczycić się wieloma sukcesami w tej branży, a najważniejszy to ten, że jako pierwsza i jedyna jak do tej pory polska firma przez trzy lata z rzędu za nasze produkty otrzymywaliśmy tytuł Must Have na Łódź Design Festival. To sukces wielu osób, w tym 20 zatrudnionych przy produkcji – dodaje Tomasz Woźniak.

Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym problemem w Polsce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?