MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Buscy harcerze wypoczywali na koloniach we Władysławowie. To wakacje na szóstkę z plusem!

red
Wakacje są już za półmetkiem, a buscy harcerze... mają co wspominać. Kolonia nad morzem, we Władysławowie była wyjątkowo udana. Atrakcja goniła atrakcję, mocnych wrażeń nie brakowało. Druhowie zaliczyli też superlekcję - jak łączyć wypoczynek z dobrą zabawą.

ZOBACZ TEŻ: Zapowiedź imprezy pożegnalnej kieleckiego dworca PKS

- Przyznam, że po ubiegłorocznym wyjeździe do Ustki wydawało mi się, że... lepiej już być nie może. Tamta kolonia była bardzo udana - teraz, we Władysławowie poprzeczka jeszcze poszła w górę. I podołaliśmy temu wyzwaniu! - nie kryje zadowolenia Teresa Leszczyńska, komendant Hufca Związku Harcerstwa Polskiego w Busku-Zdroju.

Nasz hufiec zorganizował w tym roku nad morzem kolonie zuchowe, połączone z obozem harcerskim. Niezależnie od wieku, stażu w mundurze - pobyt we Władysławowie był dla każdego dziecka nowym doświadczeniem życiowym. Czasem na nawiązanie nowych przyjaźni, zdobywania nowych umiejętności. Czasem wypoczynku, ale też radości, zabawy.
Mali koloniści chętnie dzielą się wrażeniami z pobytu nad Bałtykiem. Mogą opowiadać o tym godzinami, a ich pełne entuzjamu relacje są najlepszym najlepszym dowodem na to, że... warto było!

- Kolonie harcerskie? Nigdy o czymś takim nie słyszałam. Podpytałam więc moją mamę przed wyjazdem, czym się wyróżniają - opowiada Wiktoria Kośmider. - To, co usłyszałam w odpowiedzi, przyspieszyło decyzję: jadę! Złożyłam papiery, cała byłam w skowronkach, a już pierwsze dni pobytu we Władysławowie potwierdziły, że to prawda. Było super!

Do grona debiutantek należy również Weronika Bańka. Na pierwsze w życiu harcerskie kolonie jechała „jak w nieznane”. - W pierwszych dniach byłam zagubiona, ponieważ nie znałam prawie nikogo. Jednak pod wpływem tylu atrakcji, a zwłaszcza spotkań na świetlicy, poznałam dużo wspaniałych osób - przyznaje. - Druhna Teresa Leszczyńska z każdym dniem wymyślała coś nowego. Mnie najbardziej utkwiły w pamięci... atrakcje ekstremalne; park trampolin w Gdyni, laserowy paintball oraz łódź motorowa. Adrenalina sięgała wtedy zenitu, czułam nieopisaną radość! - wspomina Wiktoria.

Iga Zaręba może nazywać siebie w żartach „kolonijną weteranką”. To była jej siódma kolonia harcerska, w tym druga nad morzem. Bardzo chwali sobie dwa tygodnie spędzone w wilii Sunrise, w pięknej - barwnej i spokojnej okolicy.

- Będąc w Centrum Edukacji i Promocji Regionu zwiedziliśmy unikalne w skali świata obiekty: najdłuższą deskę świata, Dom Sybiraka, bunkier „Gryf Pomorski” - z symulacją nalotu bombowego. To było niesamowite! Zobaczyliśmy też „najdłuższy koncertujący fortepian świata”, natomiast w pierwszym na świecie „Domu do góry nogami” mogliśmy przekonać się na własnej skórze, co znaczą zawirowania błędnika. Nie wszyscy dali radę wyjść na wyższą partię domku - opowiada z uśmiechem Iga.
Kornelia Bątkowska, Amelia Tarnowska i Monika Borecka są dumne z tego, jak reprezentowały Busko na drugim krańcu Polski.

- Duże wrażenie wywieraliśmy na turystach podczas niedzielnych wyjść do kościoła. W pełnym umundurowaniu dobrze reprezentowałyśmy naszą grupę - podkreślają dziewczęta i dodają: - Wspaniała kadra spisała się na medal, a wzajemne zrozumienie i zgrana drużyna to podstawa. Za rok znowu jedziemy!

Władysławowo było bazą główną, lecz buscy harcerze zwiedzili podczas kolonii niemal całe wybrzeże. Zaliczyli naturalnie kultowe molo w Sopocie, obejrzeli Gdańsk, stanęli też przed Pomnikiem Obrońców Wybrzeża na Westerplatte. Był szalony park trampolin, opalanie na plaży, kąpiel w Bałtyku i... góra innych atrakcji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie