MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chodnik musi być

/Cieś/
Aneta i Mariusz Dudzikowie postawili sobie za punkt honoru, by w tym miejscu powstał bezpieczny chodnik.
Aneta i Mariusz Dudzikowie postawili sobie za punkt honoru, by w tym miejscu powstał bezpieczny chodnik. D. Łukasik

Aneta i Mariusz Dudzikowie wraz z innymi mieszkańcami Cedzyny od ponad dwóch lat walczą o wybudowanie chodników przy drodze krajowej nr 74 w ich miejscowości oraz wysepek umożliwiających przejście pieszym. Co roku na niebezpiecznym odcinku giną ludzie. W grudniu ubiegłego roku zginęła córka państwa Dudzików. Mieszkańcy sami dotarli do wszystkich możliwych urzędów, byli w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, zdobyli poparcie policji drogowej, władz Kielc i Masłowa. Najtrudniej uzyskać im w tej sprawie pomoc od własnego Urzędu Gminy w Górnie.

Zginęło już 26 osób

Niebezpieczny odcinek drogi nr 74 ciągnie się od cmentarza na terenie Kielc, fragment Domaszowic na terenie gminy Masłów oraz wieś Cedzynę aż do Radlina na terenie gminy Górno. W krótkim czasie zginęło tam 26 osób, 30 zostało ciężko rannych. Już w 2004 roku sołtys Cedzyny Stanisław Gałka pisał do urzędników z Górna prośbę, by w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych czynili starania o budowę chodnika. Otrzymał odpowiedź, z której wynikało, że gmina nie zamierza zajmować się kwestią chodnika, ponieważ planowana jest budowa nowej drogi ekspresowej S 74 i kiedyś w Cedzynie powstanie wiadukt. Mieszkańcy napisali nowe pismo do swojego urzędu, tym razem poparte kilkudziesięcioma podpisami. Gmina znów tłumaczyła, że droga jest własnością Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad i nie ma do niej nic.

Społeczny komitet silniejszy

Rok temu w wypadku na drodze w Cedzynie zginęła córeczka państwa Dudzików. Szła do szkoły. - Postawiliśmy sobie za punkt honoru, żeby chodnik wreszcie powstał w Cedzynie. Robimy to dla naszej drugiej córki i innych dzieci - mówią.

Państwo Dudzikowie wraz z radnym Jerzym Kurpem powołali społeczny komitet. Sami załatwili większość spraw, które tak naprawdę powinien wykonać urząd gminy. Uzyskali wsparcie policji drogowej z Komendy Miejskiej i Wojewódzkiej, poparcie władz Kielc, o słuszności swojej idei przekonali pełnomocnika prezydenta miasta do spraw bezpieczeństwa Krzysztofa Przybylskiego. Zdobyli deklarację wójta Masłowa, który poinformował, że gotów jest podpisać stosowne porozumienie z władzami Kielc z i GDDKiA w celu szybszej budowy chodnika.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad kończy już przygotowywanie projektu wysepek, chodnika i przejść dla pieszych. 28 lutego odbędzie się w jej siedzibie spotkanie z przedstawicielami Kielc, Masłowa i Górna.

Odwagi panie wójcie!

W styczniu Dudzikowie zebrali od mieszkańców Cedzyny deklaracje, że zgadzają się na udostępnienie części swoich działek pod budowę chodnika. Wójt Górna Jarosław Królicki wcześniej zapewniał, że gmina udzieli pomocy w przesuwaniu ogrodzeń - dając cement i grys. Teraz tłumaczy, że tak tylko napisali przedstawiciele komitetu, a on tego nie obiecywał. Pytany, czy gmina jest gotowa pokryć część kosztów budowy chodnika, mówi enigmatycznie: - Ustalenia podejmiemy podczas spotkania w przyszłym tygodniu.

Dziwne, bo przewodniczący Rady Gminy Jan Sikora w piśmie skierowanym do członków komitetu poinformował, że wójt wysłał do GDDKiA zapewnienie, że gmina jest gotowa partycypować w kosztach budowy chodnika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie