W Suchedniowie domu od przedsiębiorców nie będzie
Przypomnijmy, że do pożaru w domu należącym do gminy i wynajętym dwóm suchedniowskim rodzinom – Piłsudskich i Pomocników, doszło 8 stycznia. W wyniku awarii instalacji elektrycznej z dymem poszedł cały dorobek, większość osobistych rzeczy.
Chwilę później do rodzin zgłosił się świętokrzyski przedsiębiorca, Sebastian Matuszczyk. Szybko zebrał ekipę biznesmenów z regionu, którzy zaoferowali swoje materiały budowlane oraz ludzi do pracy. Obie rodziny miały nie dokładać się już do budowy, a pieniądze ze zbiórek - zostać przeznaczone na powrót pogorzelców do normalnego życia. Sebastian Matuszczyk zapewniał, że na weekend majowy rodziny sprowadzą się z powrotem do nowego domu przy ulicy Berezów.
Przedsiębiorca, mimo szczerych chęci pomocy musiał liczyć się jednak z biurokracją. Akcja zamarła w pierwszej fazie, jeszcze w Urzędzie Miasta i Gminy Suchedniów. Pod koniec lutego zaczęli wycofywać się z niej szefowie firm, którzy obiecali pomoc. Wszystko przez długi okres oczekiwania na wydanie stosownych dokumentów.
O problemach z budową pisaliśmy tutaj:
Pewnym jest, że zadeklarowani wcześniej przedsiębiorcy latem i jesienią nie będą skorzy do powrotu do prac nad domem w Suchedniowie. To okres budowlany, w którym rąk do pracy brakuje.
Pod koniec stycznia zaczęły się pierwsze prace na działce przy ulicy Berezów:
Na przełomie lutego i marca kontaktowaliśmy się z ówczesnym burmistrzem Suchedniowa - Cezarym Błachem, z zapytaniem co dalej z całą budową. Wtedy problemem okazały się niedostarczone przez projektanta dokumenty. W maju rządy nad gminą objął Dariusz Miernik. Zapytaliśmy więc na jakim etapie jest cała procedura.
Problemy z dokumentacją opóźniają budowę nowego domu w Suchedniowie
Burmistrz Suchedniowa poinformował, że chociaż spalony budynek był ubezpieczony i pieniądze z polisy umożliwią budowę nowego domu przez gminę, zmiany w prawie spowodowały konieczność uzyskania dodatkowych dokumentów. Obecnie gmina napotyka na trudności związane z brakiem pełnej dokumentacji potrzebnej do ogłoszenia przetargu, ponieważ biuro projektowe nie posiada przedmiaru robót ani kosztorysu.
- Biuro projektowe zadeklarowało, że nieodpłatnie wykona potrzebną dokumentację projektową, na podstawie której będzie można zrealizować budowę. Jednak aby wybrać wykonawcę i zgłosić budowę do inspektoratu, potrzebny jest projekt konstrukcyjno-budowlany. Wspomniane biuro nie posiada przedmiaru robót ani kosztorysu, co stawia nas w patowej sytuacji, gdyż nie wiemy, jak budynek będzie realizowany, a biuro chce wykonać te dokumenty odpłatnie - wyjaśniał Dariusz Miernik.
- Zleciliśmy opracowanie programu funkcjonalno-użytkowego oraz kosztorysu innej firmie. Gdy tylko te dokumenty będą gotowe, ogłosimy przetarg na wybór wykonawcy. Obecnie brakuje wszystkich wymaganych dokumentów, aby ogłosić przetarg, ponieważ potrzebne są rozwiązania konstrukcyjne i przedmiar robót. Przewidujemy, że przez sezon wakacyjny uda się uzyskać te dokumenty, a sama procedura przetargowa potrwa 30 dni - dodawał burmistrz.
Zimą zachęcaliśmy do udziału w zbiórkach na rzecz pogorzelców:
Wyniki pierwszej tury wyborów we Francji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?