Sezon w statystyce
Sezon w statystyce
KSSPR Końskie. 4 miejsce w grupie B I ligi piłkarzy ręcznych. 14 zwyciestw, 4 remisy, 4 porażki, bramki 723-643. U siebie: 8 zwycięstw, 1 remis, 2 porażki, na wyjeździe: 6 wygranych, 3 remisy, 2 porażki.
Grali. Bramkarze: Przemysław Witkowski (16 meczów), Rafał Ratuszniak (15), Mateusz Kornecki (14), Kamil Pawlikowski (1).
Zawodnicy z pola: Wiktor Kubała (22 mecze/117 bramek), Arkadiusz Bąk (22/65), Tomasz Napierała (20/94), Tomasz Bodasiński (20/71), Krzysztof Słonicki (20/53), Roman Baturin (20/51), Hubert Kornecki (19/100), Sebastian Smołuch (18/75), Rafał Biegaj (18/70), Mateusz Dobrowolski (13/6), Michał Przybylski (8/12), Daniel Sroczyński (8/7), Norbert Trojanowski (3/2), Jakub Soja (2/0), Michał Kołodziej (1/0).
Średnia bramek na mecz: 5,31 - Kubała, 5,26 - H. Kornecki, 4,7 - Napierała, 4,16 - Smołuch, 3,88 - Biegaj, 3,55 - Bodasiński, 2,95 - Bąk, 2,65 - Słonicki, 2,55 - Baturin, 1,5 - Przybylski, 0,87 - Sroczyński, 0,66 - Trojanowski, 0,46 - Dobrowolski.
Czwartą lokatę zajęli piłkarze ręczni KSSPR Końskie w rozgrywkach grupy B pierwszej ligi. Powtórzyli tym samym miejsce z poprzedniego sezonu. W rozgrywkach 2009/2010 uplasowali się na trzecim, a w sezonie 2008/2009 na szóstym miejscu.
- Mamy połowę zawodników, którzy nie ukończyli 20 roku życia i połowę, którzy przekroczyli "wiek chrystusowy". Taka mieszanka jest chyba dobra, skoro, mimo plagi kontuzji, drugi sezon z rzędu kończymy na czwartym miejscu - mówi trener pierwszoligowych piłkarzy ręcznych KSSPR Końskie, Rafał Przybylski.
Szczypiornisci KSSPR w ostatnią sobotę zakończyli sezon, remisując na wyjeździe z Gwardią Opole 26:26. Ten remis pozbawił opolan szans na baraże o Superligę. Zresztą poza Czuwajem Przemyśl, z którym nasz zespół przegrał oba pojedynki, konecczanie świetnie radzili sobie z zespołami z czołówki - z pierwszym na zakończenie sezonu Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski dwa razy zremisowali, trzeciej w klasyfikacji Gwardii Opole urwali trzy punkty, z piątą Olimpią Piekary Śląskie i szóstą AZS Politechniką Radom zdobyli komplet. Gorzej było ze wspomnianym Czuwajem oraz z Viretem Zawiercie, z którym również, dość niespodziewanie, nasz zespół nie ugrał nawet jednego "oczka".
ZAWIERCIE I KONTUZJE
- Mecze z Zawierciem, poza kontuzjami, sprawiły, że nie dostaliśmy się do strefy barażowej - analizuje trener KSSPR, Rafał Przybylski. Do drugiego miejsca (Czuwaj), uprawniającego do gry o Superligę, KSSPR zabrakło trzech punktów. - Praktycznie nie było meczu, w którym mogłem wystawić pełny skład, bywało, że do gry nadawało się dziewięciu ludzi. Mamy połowę zawodników, którzy nie ukończyli 20 roku życia i połowę, którzy przekroczyli "wiek chrystusowy" (33 lata - przyp. red.). Tym pierwszym brakuje doświadczenia, a tym drugim zdrowia - mówi szkoleniowiec.
Niewątpliwym wzmocnieniem był Tomasz Bodasiński, który po latach gry w ekstraklasie zdecydował się na powrót do Końskich. W tylko ośmiu z 22 spotkań mógł zagrać borykający się z urazem kolana, równie doświadczony Michał Przybylski, problemy ze zdrowiem miał także Sebastian Smołuch, w końcówce sezonu groźny uraz kolana miał bramkarz Rafał Ratuszniak. Do tego doszła ciągła gra kilku zawodników w młodzieżowej i juniorskiej reprezentacji Polski oraz ich udział w mistrzostwach Polski w swoich kategoriach wiekowych. - Najlepszym przykładem jest Wiktor Kubała, który wybiegał w lidze pełne 22 mecze, a miał jeszcze mnóstwo innego grania, czy Sebastian Smołuch, który mimo problemów zdrowotnych grał u nas i w obronie, i w ataku - mówi Przybylski.
Mimo tych problemów konecczanie utrzymali swoją pozycję w czołówce grupy B pierwszej ligi (w poprzednim sezonie zajęli również czwarte, a w rozgrywkach 2009/2010 trzecie miejsce). Udało się również uniknąć większych kryzysów formy, które przytrafiały się drużynie w poprzednich sezonach. Teraz najdłuższa seria porażek trwała tylko dwie kolejki. KSSSPR zdobył aż o sześć punktów więcej, niż w poprzednim sezonie.
KORNECCY W MIELCU?
Co dalej? Nie ma sygnałów, aby z drużyną chciał się pożegnać któryś z graczy starszego pokolenia. Inaczej wygląda sprawa z utalentowaną, konecką młodzieżą, na którą ma zakusy kilka klubów. Bracia Hubert i Mateusz Korneccy w tym tygodniu wyjechali na testy do czołowej drużyny Superligi, Tauron Stali Mielec, zainteresowana jest nimi także Gwardia Opole. Propozycje mają również Wiktor Kubała i bramkarz Przemysław Witkowski. - Nie mamy nic przeciwko temu, żeby przeszli do innych klubów, o ile oczywiście dostaną szansę gry. Mogę podać kilka nazwisk chłopaków z Końskich, którzy zdecydowali się na taki krok i się zmarnowali, bo siedzieli na trybunach. Problemem będzie również szkoła. Jeśli zdecydowaliby się odejść, to będziemy musieli zweryfikować plany na przyszły sezon. Raczej nie gralibyśmy wtedy o awans, tylko w środku tabeli lub nawet o utrzymanie. Czekamy na ich decyzje do końca maja, potem będziemy rozmawiać z zarządem - kończy Rafał Przybylski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?