Konkurs po raz czwarty zorganizowało Kolegium Szkół Prywatnych z ulicy Karczówkowskiej w Kielcach we współpracy z Wyższą Szkołą Ekonomii i Prawa. Wpłynęło na niego 90 prac (plastycznych, literackich i prezentacji multimedialnych) wykonanych przez świętokrzyskich gimnazjalistów.
BYŁ ŚWIETNYM TATĄ
Jan Lubecki urodził się w 1899 roku. Ania Suska z rakowskiego gimnazjum jest prawie sto lat młodsza od swojego pradziadka. - Podczas spotkań rodzinnych wiele o nim słyszałam. często przy tym padały słowa ojczyzna, patriotyzm. Postanowiłam zebrać wszystko na jego temat - mówi gimnazjalistka z Rakowa. Tak powstał album dokumentujący postać pradziadka. Są w nim archiwalne zdjęcia z rodzinnych albumów, a także listy z obozów jenieckich, w których przebywał pradziadek Ani. Część informacji udało się zdobyć dzięki Fundacji Polsko - Niemieckie Pojednanie, do której prawnuczka Jana Lubeckiego pisała listy z prośbą o materiały na jego temat. Zbieranie dokumentów do albumu trwało trzy miesiące, potem były dwa miesiące pisania. Pierwszym recenzentem albumu była Helena Wiktorowska, babcia Ani i córka bohatera albumu. Gimnazjalistka przeprowadziła z nią wywiad. Zapytała wprost: jakim pradziadek był człowiekiem? - Przede wszystkim był bardzo dobrym tatą - odpowiedziała babcia ze łzami w oczach. Praca nad albumem wiele Ani dała. - Dla mnie to niezwykłe. Bohater i patriota, wspaniały człowieka, sąsiad i ojciec. Jestem dumna, że to mój pradziadek - mówi Anna Suska. Przyznaje, też, że dzięki historii pradziadka takie słowa jak Polska czy patriotyzm nabrały dla niej innego znaczenia.
POMAGAŁO WUJOSTWO
Praca Ani z rakowskiego gimnazjum wygrała w konkursie na prace historyczno - literacką. W dwóch innych kategoriach wygrały prace Niny Laszczyk z gimnazjum nr 16 na kieleckim Barwinku (praca plastyczna) i Magdaleny Kwapisz z gimnazjum w Kunowie (praca multimedialna). Ta druga praca to domowa strona internetowa prezentująca drzewo genealogiczne rodziny Magdy. Najstarszą postacią z rodziny, którą udało się opisać jest praprababcia uczennicy - Józefa Wiatrowska, żyjąca pod koniec XIX wieku. Kiedy Magdalena Kwapisz zaczęła zbierać materiały o swojej rodzinie nie spodziewała się, że będzie to takie trudne zadanie. - Nie wiedziałam, że mam tak liczną rodzinę. To wynika z tego, że kiedyś były liczne rodziny: mające po czterech, pięciu rodzeństwa - mówi gimnazjalistka z Kunowa. Praca nad stroną internetową była doskonałą okazją do odświeżenia rodzinnych znajomości. Pomagał wuj ze Śląska, rodzina z Ostrowca czy Szydłowca. Po zwycięstwie w konkursie Magda nie kończy badań genealogicznych. - W wakacje jeszcze do tego wrócę, bo można dowiedzieć się bardzo ciekawych rzeczy - mówi Magdalena Kwapisz.
O TO CHODZIŁO
- To było naszym celem. Wymagało to od uczniów pracy naukowej, poszukiwania źródeł, bibliografii - mówi Ewa Kolus, nauczycielka Kolegium Szkół Prywatnych i organizatorka konkursu. Przy okazji uczniowie mieli okazję praktycznego wykorzystania języka obcego, bo listy do zagranicznych fundacji należało pisać po angielsku lub niemiecku. - A przy tym lepiej poznali swoje rodziny, odnowiły się więzi rodzinne. Były spotkania w rodzinnym gronie. przeglądanie pożółkłych zdjęć i wspomnienia - mówi Ewa Kolus. Wybór najlepszych prac nie był łatwy. - To już czwarta edycja konkursu i prace są coraz lepsze, bardziej profesjonalnie przygotowane - mówi doktor Marzanna Garmulewicz, dyrektor Kolegium Szkół Prywatnych i przewodnicząca jury. Nagrody dla laureatów ufundowała szkoła z ulicy Karczówkowskiej, Wyższa Szkoła Ekonomii i Prawa. Patronem konkursu jest kuratorium oświaty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?