Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Porządki" nad Kamienną w Skarżysku. Wody Polskie koszą i wycinają, inni zwożą liście. Zobacz zdjęcia

Mateusz Bolechowski
Mateusz Bolechowski
Nad rzeką Kamienną w Skarżysku trwają "prace utrzymaniowe". Wycinane są trawa, trzciny i przybrzeżne krzewy.
Nad rzeką Kamienną w Skarżysku trwają "prace utrzymaniowe". Wycinane są trawa, trzciny i przybrzeżne krzewy.
Po dwóch latach przerwy Wody Polskie powróciły do udrażniania przepływu wody w rzece Kamiennej płynącej przez Skarżysko. Wycinane są trawy i rosnące przy brzegu krzewy. Jednocześnie nad rzeką powstało składowisko wycinanych gałęzi i grabionych liści.Także w plastikowych workach.

Pół wieku temu odcinek rzeki Kamiennej w Skarżysku melioranci wzięli pod sznurek. Od wlotu Kamionki do Kamiennej niemal do granic miasta płynie ona prosto. Po dzikiej Kamiennej pozostały tylko opiewające jej piękno wiersze Leopolda Staffa z tomiku "Wiklina". Prostowanie rzek było niegdyś powszechną praktyką. Uważano, że pomaga to ograniczyć ryzyko powodzi. Dziś hydrolodzy są zdania, że działa to wręcz odwrotnie. Co prawda zmeliorowanym ciekiem woda spływa szybciej, ale skutkiem jest zwiększenie fali powodziowej poniżej. Rzekom coraz częściej przywracany jest naturalny bieg, a problemem stał się nie nadmiar, ale brak wody. Kamienna w Skarżysku przez ostatnie lata była pozostawiona sama sobie i powoli dziczała. Pojawiły się w niej pstrągi potokowe i bobry, brzegi zarastały krzewami.

Wycinka sprzed trzech lat

Do czasu. W 2019 roku Wody Polskie "udrożniły" ponad trzykilometrowy odcinek rzeki na terenie gminy Skarżysko - Kamienna.
Wycięto nadbrzeżną roślinność, umocniono brzegi, wykonano roboty ziemne i w korycie rzeki. Kosztowało to około 120 tysięcy złotych i wywołało oburzenie miłośników przyrody. Podkreślali oni, że prace przy rzece oznaczają zniszczenie siedlisk wielu gatunków zwierząt. W tej sprawie w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej interweniowała posłanka Marzena Okła - Drewnowicz. W oficjalnej odpowiedzi stwierdzono, że prace prowadzone są zgodnie z obowiązującymi przepisami i nie wpływają negatywnie na środowisko naturalne. Urzędnicy z ministerstwa uznali, że wały przeciwpowodziowe w Skarżysku nie stanowią dostatecznego zabezpieczenia w warunkach przepływu wielkich wód, więc należy zapewnić właściwe warunki przepływu wielkich wód i fali wezbraniowej systematycznie wykonywanymi robotami utrzymaniowymi w korycie rzeki Kamiennej.

Traktory wróciły nad rzekę

Po trzech latach nad Kamienną ponownie pojawił się ciężki sprzęt. Specjalnie doposażone traktory wycinają na tym samym co w 2019 roku odcinki wszystko, co rośnie nad rzeką. Krzewy usuwane są ręcznie. Przy okazji odsłoniło się mnóstwo leżących na ziemi śmieci, ponoć mają zostać pozbierane. Tym razem koparki nie ruszają brzegów Kamiennej. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, powód jest ten sam - przygotować się na ewentualną wielką wodę, by spłynęła ze Skarżyska jak najszybciej, bo wały otaczające uregulowany odcinek są w nie najlepszym stanie. W planach jest renaturyzacja Kamiennej, ale póki co tylko w planach, na razie się kosi trawę, trzciny i krzaki.

Krzewy lepiej zostawić

Przyrodnika Andrzeja Staśkowiaka prowadzone roboty delikatnie mówiąc, nie cieszą. - Kamienna jest ważnym szlakiem migracyjnym dla wielu gatunków zwierząt. Obecność zakrzewień, stanowiących kryjówkę, pomaga w tych migracjach. Zamiast "udrażniać" Kamienną, lepiej było by poszerzyć dolinę, by rzeka mogła naturalnie się rozlewać w okresie przyborów i nawadniać okolicę. Krzewów nad wodą moim zdaniem nie powinno się usuwać, bo zacieniają lustro wody, co niesie korzyści przyrodzie. Cóż, to, co jest plusem dla przyrodnika, może nim nie być dla hydrotechnika - kwituje Andrzej Staśkowiak.

Bio śmietnisko nad rzeką

Co ciekawe, podczas, gdy nad samą Kamienną trwa wycinka zieleni, tuż obok odbywa się jej zwożenie. Przy moście w pobliżu ciepłowni powstało składowisko bio odpadów. Można tam zobaczyć mnóstwo ściętych gałęzi i całe zwały uschniętych liści. Prawdopodobnie w tym miejscu wyrzucane są te pozgrabiane z trawników i chodników na terenie miasta. Wielki problem może by to nie był, bo biologiczne odpady po pewnym czasie zgniją. Ale część liści wyrzucanych jest w tym miejscu w wielkich, plastikowych worach, które rozkładowi nie ulegną wcześniej, niż za kilkaset lat. O sprawie poinformowaliśmy Urząd Miasta, obiecano zająć się tematem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie