Pracowite lato w banku żywności w Ostrowcu

Już niebawem w banku pojawią się tiry z kolejnym transportem. Przybędą duże ilości kaszy gryczanej, ryżu, mleka, płatków kukurydzianych, cukru, herbatników, sera topionego, sera żółtego, oleju, mielonki, makaronów, groszku z marchewką.

- Dostawy są systematyczne - mówi prezes banku żywności, radna wojewódzka Maria Adamczyk. - Nie ma żadnych zakłóceń, nawet w wakacje Produkty dostarczane są na czas. Daty wyznaczone przez Federację Banków Żywności są wypełniane.

Obecnie w magazynach nie brakuje jeszcze makaronu, kaszy gryczanej, ryżu, mleka, kukurydzy z marchewką z puszkach. Towar jest odbierany bardzo systematycznie, sukcesywnie. Dużo przybyło organizacji, które jednorazowo odbierają towar dla 1200-1400 osób, między innymi przybyłe niedawno stowarzyszenie z Nowego Korczyna, Bliżyna. Sporo organizacji odbiera produkty tirami. To dla banku jest korzystne, bo zwalnia się miejsce na kolejne towary. Dlatego nie brakuje miejsca, są podjazdy do tych towarów, można je odpowiednio ustawiać, przesuwać.

Obecnie współpracuje z bankiem około 160 stowarzyszeń. Artykuły trafiają do 45 tys. osób w województwie. Ludzie cieszą się z nich, bo są to duże ilości. Można dokupić trochę mięsa, warzyw i produkty wystarczają na żywienie rodziny. Są wysokiej jakości, smaczne.

W banku pracuje obecnie sześć osób. To jest wystarczająca obsada. Pomagają osoby dochodzące. Z projektu unijnego przyjęto niedawno dwie osoby, Joannę Pytlak i Mateusza Przygodę, studentów czwartego roku Wyższej Szkoły Biznesu i Przedsiębiorczości, z Powiatowego Urzędu Pracy - dwie osoby, Leokadię Lisowską i Alinę Dwojak.

Dodatkowo przyjęte zostaną w sierpniu cztery osoby z Technikum Hutniczo-Mechanicznego. To uczniowie, którzy zaliczyli kursy na wózek widłowy. W banku nabierają doświadczenia pod opieką fachowca. Uczniowie zostali przeszkoleni w przepisach ochrony przeciwpożarowej, BHP i ochronie środowiska.