Sąd w Kielcach decyduje o marszu równości. Tłum na rozprawie [ZAPIS TRANSMISJI]

W piątek 5 lipca o godzinie 9 Sąd Okręgowy w Kielcach rozpatrywał skargę organizatorów marszu równości na zakaz jego organizacji, wydany przez prezydenta Kielc Bogdana Wentę. Na rozprawę przybyło około 40 osób. Sala nie pomieściła tylu widzów, sędzia zarządził zmianę pokoju, rozprawa rozpoczęła się z więc opóźnieniem.

Na rozprawie nie było prezydenta Kielc, Bogdana Wenty, który w środę wydał zakaz organizacji Marszu Równości, w jego imieniu występowała radca prawny Agnieszka Wiatrowska, która musiała odpowiadać na szereg pytań sądu, aby przekonać do podtrzymania decyzji prezydenta. – Wolność zgromadzeń nie jest absolutna - podkreśliła. - W tym wypadku parada może zagrażać bezpieczeństwu.

Dodała, że marsz jest negatywnie odbierany przez społeczeństwo lokalne, a tego dnia, w tym samym czasie odbędzie się kilkanaście kontrmanifestacji, czyli grup o przeciwwstawnych poglądach do tych prezentowanych przez uczestników Marszu Równości. – Doświadczenia z innych miast pokazują, że można przypuszczać, iż nie zachowają biernej postawy - mówiła Agnieszka Wiatrowska.- Bezpieczeństwo uczestników i mieszkańców będzie zagrożone. Decyzja o zakazie jest konieczna, co potwierdza komenda policji.

Sąd dopytywał, na jakiej podstawie można oczekiwać zagrożenia ze strony uczestników Marszu Równości?

- Jest to grupa osób o różnych poglądach a nie łączy jej żadna idea, tylko chęć przemarszu przez miasto – dodała radczyni.

O podtrzymanie zakazu apelowała Mariola Piasecka z Ligii Świętokrzyskich Rodzin.

- Na marsz przyjdą osoby, które zachowują się niemoralnie i nieobyczajnie. W mieście zebrano ponad 7 tysięcy podpisów przeciwko organizacji marszu - mówiła.

Stanowisko organizatorów Marszu Równości zaprezentowała Katarzyna Zapała, która zapewniła, że jest to zgromadzenie pokojowe, ze strony uczestników nie ma żadnego zagrożenia.

- Zasugerowano nam zmianę trasy, aby nie kolidowała z innymi zgromadzeniami i zrobiliśmy to wspólnie z urzędnikami. W marszu weźmie udział około 500 osób – mówiła w sądzie. - Złożyliśmy pismo do prezydenta z prośbą o współpracę z policją. Z naszej strony zapewniamy straż marszu, która zabezpieczy przejście.

Katarzyna Czech-Kruczek, pełnomocnik organizatorów Marszu Równości przypomniała, że wolność zgromadzeń jest podstawową wartością w państwie demokratycznym.

- Wolność zgromadzeń została zagwarantowana najważniejszymi aktami prawnymi między innymi w Konstytucji – mówiła Katarzyna Czech-Kruczek. - Trybunał Praw Człowieka wielokrotnie się wypowiadał na ten temat. Nie wolno dyskryminować człowieka ze względu kolor skóry, poglądy polityczno-społeczne, religię czy orientację seksualną.

Dodała, że nie można wydać decyzji zakazującej Marszu tylko na podstawie potencjalnego przypuszczenia, że może dojść do zagrożenia bezpieczeństwa. – To na administracji publicznej spoczywa obowiązek zabezpieczenia uczestników – mówiła.

Sąd w całości uchylił decyzje prezydenta zakazują organizacji Marszu Równości w Kielcach. Parada ma się odbyć 13 lipca o godzinie 14.

Sędzia Renata Żak w uzasadnieniu orzeczenie stwierdziła, że przesłanki, na których prezydent Kielc oparł odmowną decyzję były niespójne. - Jak tu wielokrotnie mówiono, że wolność zgromadzeń jest jednym z fundamentów państwa prawa, która ma pewne grancie, ale ograniczenia nie mogą się oprać na przypuszczeniach czy spekulacjach- mówiła.

– Prezydent przyjął, że w marszu wezmą udział grupy o przeciwstawnych poglądach, co może zagrażać bezpieczeństwu. Zagrożenie jednak nie może być hipotetyczne- stwierdziła sędzia.

Dodała, że to władza publiczna powinna zapewnić spokój i bezpieczeństwo w czasie marszu i nie dopuścić do konfrontacji z innymi zgromadzeniami.

Sąd oddalił także argument, że w dniu marszu będzie odbywał się festiwal harcerski.

– W tym dniu będą warsztaty dla młodzieży w pobliżu marszu ale w zamkniętym budynku – dodała sędzia.

Od orzeczenia Sądu Okręgowego uchylającego decyzję prezydenta zakazująca Marszu Równości przysługuje odwołanie do Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Urząd Miasta nie zamierza skorzystać z tego prawa, ale skargę zamierza złożyć Liga Świętokrzyskich Rodzin. Ma na to dobę a sąd w Krakowie kolejne 24 godziny na rozpatrzenie apelacji.

W rozprawie brała udział przedstawicielka rzecznika praw obywatelskich, specjalista do spraw równego traktowania, która poparła stanowisko pełnomocnika organizatorów.

– Osoby, które są narażone na szykany zasługują na szczególna ochronę - mówiła Agata Szpulska.