Sezon na pożary sadzy w kominach w Świętokrzyskiem. Zobacz, w których powiatach było ich najwięcej w 2021 roku i jakie spowodowały straty

Wyjazdy do pożarów sadz w kominie to jeden z najczęstszych interwencji, jakie w okresie jesienno-zimowym podejmują strażacy w regionie świętokrzyskim. Płonące sadze, jeśli nie będą w porę ugaszone niszczą komin a wysoka temperatura prowadzi do uszkodzenia poddasza i dachu. Nierzadko także to pożar sadzy sprawić może, że ogień ogarnie cały budynek. W roku 2021 do tych konkretnych zdarzeń strażacy wyjeżdżali ponad 580 razy – najwięcej w powiecie kieleckim ponad 130 wyjazdów, kolejno w w powiecie koneckim – 56 i jędrzejowskim 55 interwencji.

- Szacunkowe starty po pożarach w ubiegłym roku wyniosły ponad 750 tysięcy złotych. To duża suma – przyznaje starszy kapitan Marcin Bajur, rzecznik prasowy świętokrzyskiej straży pożarnej.

Według przepisów budowlanych, przewody kominowe powinny być sprawdzone przez kominiarzy raz w roku. Czyszczenie przewodów leży w gestii właściciela nieruchomości. Eksperci zalecają, aby tam, gdzie dom ogrzewany jest węglem lub drewnem przewody czyścić co trzy miesiące, czyli cztery razy do roku. W domach ogrzewanych gazem czy biopaliwami instalacje warto sprawdzać co pół roku. Koszt czyszczenia przewodów kominowych mieści się w kwocie od 100 do 200 złotych.

Sezon na jesienno-zimowe grzanie w domach dopiero przed nami, a w tym roku strażacy gasili już prawie 380 pożarów (dane do końca września 2022 roku przyp.red.). Co ważne, w zdarzeniach ucierpiały cztery osoby. W tym roku straty po pożarach wyniosły ponad 430 tysięcy złotych.

W całej Polsce w związku z pożarami sadz straż interweniowała ponad 10,5 tysiąca razy, w zdarzeniach rannych zostało 78 osób, a pięć zmarło.

Strażacy apelują do właścicieli domów, aby jak najszybciej skontrolować instalacje kominową. - Mobilizujemy spóźnialskich, bo mam nadzieję, że ci odpowiedzialni już dawno zadbali o to, aby przed sezonem odpowiednio przygotować przewody kominowe w swoich domach – dodaje Marcin Bajur.