MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sprawiedliwy remis Orląt Kielce z Czarnymi Połaniec

Sławomir STACHURA [email protected]
Bramkę dla Orląt strzelił pod koniec meczu Michał Relidzyński (z piłką). Z prawej obrońca Czarnych Piotr Obierak. Zdjęcia Slawomir Stachura
Bramkę dla Orląt strzelił pod koniec meczu Michał Relidzyński (z piłką). Z prawej obrońca Czarnych Piotr Obierak. Zdjęcia Slawomir Stachura Fot. Sławomir Stachura
W trzecioligowym meczu piłkarskim Orlęta Kielce zremisowały z Czarnymi Połaniec 1:1. Bramkę dla Orląt strzelił w 80 minucie Michał Relidzyński, a dla Czarnych w 20 minucie Konrad Śniaz.
Orleta Kielce - Czarni Polaniec 1:1

Orlęta Kielce - Czarni Połaniec 1:1

Po meczu powiedzieli:

Po meczu powiedzieli:

Tomasz Kiciński, trener Czarnych: - Remis jest sprawiedliwy, choć trochę żałuję, że w tych ostatnich minutach nie udało się wykorzystać kontr, które stworzyliśmy. Szkoda, bo nie poprawiliśmy sytuacji w tabeli.

Krzysztof Dziubel, trener Orląt: - Ja też uważam, że to sprawiedliwy wynik. Nie radzimy sobie w ataku pozycyjnym, a Czarni zamknęli się na własnej połowie i kontrowali. I trzeba przyznać, że nieźle to im wychodziło.

Walczące o utrzymanie drużyny Orląt Kielce i Czarnych Połaniec podzieliły się punktami. W derbach województwa było 1:1

Derby województwa w Kielcach zakończyły się remisem, który tak naprawdę niewiele daje obu naszym drużynom. Mecz był zacięty, było sporo sytuacji, ale padły tylko dwa gole.

Praktycznie przez cały mecz przewagę mieli gospodarze, ale nastawiona na kontry drużyna z Połańca mądrze broniła się. I taka taktyka omal nie przyniosła gościom sukcesu, gdyż dopiero w 80 minucie Orlęta zdołały wyrównać.

Czarni zdobyli prowadzenie w 20 minucie, gdy Konrad Śniaź po dobrym dograniu wyszedł sam na sam z bramkarzem Orląt i umieścił piłkę w siatce. Napastnik gości mógł skopiować wyczyn pięć minut potem, ale tym razem jego uderzenie było minimalnie niecelne.

Orlęta w pierwszej połowie najdogodniejszą okazję miały w 37 minucie, gdy po uderzeniu kapitana zespołu Michała Relidzyńskiego piłka trafiła w słupek.

Po przerwie obraz gry nie zmienił się. Orlęta atakowały, dobrą sytuację miał w 58 minucie Jakub Stachura, główkował z 5 metrów, ale trafił piłką prosto w ręce Romana Brzostowicza. W 79 minucie Czarni przeprowadzili kontrę, lecz strzał Adriana Gębalskiego dobrze obronił Piotr Sochaczewski. I gdy jeszcze goście rozpamiętywali tę świetną okazję było już 1:1, gdyż Relidzyński po zagraniu piłki z prawej strony i wybiciu jej przed siebie przez bramkarza, z bliska wpakował ją do siatki.

Gospodarze odważniej ruszyli do przodu i w 85 minucie mogli tego żałować, bo sam na sam z Sochaczewskim wyszedł Jarosław Witkowski. Uderzył mocno, ale piłka, ku rozpaczy ekipy Czarnych, trafiła w poprzeczkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie