MKTG SR - pasek na kartach artykułów

UMKS Kielce w finale drugiej ligi!

Mateusz KOŁODZIEJ
Koszykarze UMKS Kielce awansowali do finału play off drugiej ligi. W drugim meczu półfinałowym podopieczni Rafała Gila wygrali w Bielsku Podlaskim z miejscowym Turem 84:77 i całą półfinałową rywalizację 2:0.

Tur Bielsk Podlaski - UMKS Kielce 77:84 (16:27, 18:14, 20:18, 23:23)
UMKS:
Wyka 27 (4x3, 12 zbiórek), Busz 14 (1x3), Makuch 11 (1x3), Fąfara 11 (1x3), Wróbel 10, Bacik 10, Kołacz 1, Lewandowski.

Zespół Rafała Gila do finału awansował całkowicie zasłużenie. Koszykarze trzeciego po rundzie zasadniczej Tura nie mięli za dużo do powiedzenia w żadnym z dwóch półfinałowych spotkań, a najlepiej niech świadczy o tym fakt, że w środę podopieczni białoruskiego szkoleniowca Andrzeja Sinielnikowa prowadzili raz. I było to 2:0…

ZACZĘLI KONCERTOWO
W środę kielczanie szybko narzucili bowiem rywalom swój styl gry i już w pierwszej kwarcie osiągnęli znaczącą przewagę. W 4 minucie, po przechwycie i wsadzie Artura Busza prowadzili 13:4, a na dwie minuty przed końcem pierwszej kwarty i dwóch punktach najskuteczniejszego w meczu Dariusza Wyki już 22:12. - Dobrze wychodził nam szybki atak, a oprócz tego świetnie broniliśmy i rywale nie za wiele mogli zdziałać - opisuje Rafał Gil, trener UMKS Kielce. Pokaźne prowadzenie UMKS w pierwszej połowie gospodarze zmniejszyli w ostatniej minucie drugiej kwarty, w której zdobyli aż osiem punktów.

SKUTECZNY WYKA
W drugiej połowie jego zespół miał nieco problemów z obroną strefową gospodarzy, ale nawet, gdy gospodarze kilkukrotnie niwelowali straty do czterech punktów, natychmiast zostawali boleśnie karceni. Głównie przez wypożyczonego z ekstrakalsowej Siarki Jezioro Tarnobrzeg Dariusza Wyki, który oprócz swoich etatowych bloków i zbiórek trafiał także ważne "trójki". Oprócz dobrego ataku, kielczanie używali też swojej największej broni, czyli defensywy. Gospodarzy często ratowały jednak celne rzuty oddawane w ostatnich już sekundach akcji.

Nawet czternastopunktowa przewaga, jaką UMKS miał na początku czwartej kwarty (58:44 w 32. minucie) nie gwarantowała jednak spokoju. Ambitni bielszczanie na trzy minuty przed końcem i wygranym fragmencie 10:0 doprowadzili nawet do remisu 73:73, ale na szczęście w decydujących momentach znów skuteczni byli Wyka i Busz, a z linii rzutów osobistych nie mylili się Marcin Wróbel i Paweł Bacik. Zwycięstwo kielczan okrasił efektowny alley-oop wspomnianej pary Busz - Wyka, w ostatniej akcji meczu.

TERAZ PIASECZNO
W finale kielecki zespół spotka się z najlepszą w rundzie zasadniczej ekipą PWiK Piaseczno. Pierwsze dwa spotkania odbędą się w Piasecznie, w dniach 5,6 maja, a kolejne dwa w hali przy ulicy Żytniej. W finałowej rywalizacji gra się do trzech zwycięstw.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie