Drezyna Świętokrzyskiej Kolejki Dojazdowej w Jędrzejowie.
(fot. archiwum prywatne)
"Zlot drezyn", bo tak potocznie nazywana jest ta impreza, zorganizowany został pierwszy raz pięć lat temu. - Zaczęło się od drezyny napędzanej silnikiem małego fiata, którą zrobiliśmy na własne potrzeby. Do dziś ona jeździ i służy nam między innymi przy różnego rodzaju pracach na torach. Potem nasz kolega Wojciech Ostrowski pochodzący z Włoszczowy, a obecnie mieszkający w Szczecinie podarował nam trzy drezyny rowerowe, które są wypożyczane turystom. Powstał wówczas pomysł, by zaprosić ludzi z zewnątrz ze swoimi konstrukcjami - wspomina Edward Choroszyński, prezes Świętokrzyskiej Kolejki Dojazdowej w Jędrzejowie.
Z POLSKI I WĘGIER
Został zorganizowany wówczas pierwszy zlot. Impreza udała się i jest kontynuowana co roku. Cieszy się coraz większą popularnością. W tegorocznej edycji wzięła udział rekordowa liczba trzynastu drezyn, w tym dziewięciu polskich i czterech z Węgier. Były to w większości pojazdy wyposażone w silniki spalinowe. Pojazd napędzany pedałami przywiózł jedynie jeden z Węgrów. Przybyło w sumie 39 osób między innymi z Piaseczna, Warszawy, Szczecina, Bytomia, Ożarowa.
Gości z Węgier do przyjazdu na zlot w Jędrzejowie namówił Wojciech Ostrowski, pomysłodawca organizacji tego typu imprez. - Opowiadałem im o tym miejscu i zachęciłem do przyjazdu. Dla nich był to spora wyprawa. W jedną stronę kilkoma samochodami jechali dziesięć godzin. Byli jednak zachwyceni - mówi Wojciech Ostrowski.
Jak twierdzi, gdyby nie problemy zdrowotne lub usterki maszyn, w sobotę do Jędrzejowa przyjechałoby dużo więcej drezyn.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu JĘDRZEJOWSKIEGO
Taką drezyną napędzaną mięśniami nóg całą trasę w Jędrzejowa do Pińczowa i z powrotem pokonał jeden z Węgrów.
(fot. archiwum prywatne)
CHCE STWORZYĆ SZLAKI
- Ideą moją jest przeniesienie na polski grunt pomysłu, który funkcjonuje w wielu miejscach na zachodzie. Utworzone są tam nie tylko na wąskich, ale również i szerokich torach szlaki, po których można się poruszać drezynami o napędzie rowerowym. Na Świętokrzyskiej Kolejce Dojazdowej jest ku temu potencjał. Można by wykorzystać do tego celu nieużywany odcinek od Umianowic do Hajdasza i dalej w kierunku Chmielnika oraz od Pińczowa do Wiślicy. Czynimy w tym kierunku powolne starania, a póki co pozostają nam na razie zloty drezyn - zdradza Wojciech Ostrowski.
NA SZLAKU
Uczestnicy sobotniej imprezy wystartowali z dworca w Jędrzejowie, po drodze zatrzymali się w ośrodku wypoczynkowym w Wygodzie, gdzie powitał ich właściciel Marcin Kałka. Po poczęstunku i odpoczynku udali się w dalszą drogę do Pińczowa. Tam przywitali ich na dworcu mieszkańcy tego miasta, którzy oglądali nietypowe pojazdy.
- Szkoda, że gdy wyjeżdżaliśmy z Jędrzejowa była fatalna pogoda. Dlatego też niewielka liczba mieszkańców naszego miasta przyszła zobaczyć drezyny - wyjaśnia Edward Choroszyński.
Podsumowania V Świętokrzyskiego Spotkania Drezyn dokonano w kuźni na dworcu w Jędrzejowie. Uczestnikom wręczone certyfikaty, gościom z zagranicy prezenty.
Wszystkie drezyny, które można było podziwiać w sobotę na torach jędrzejowskiej kolejki, to pojazdy własnej produkcji.
(fot. archiwum prywatne)
W tegorocznym zlocie wzięło udział 13 drezyn, a mogłoby ich być znacznie więcej.
(fot. archiwum prywatne)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?