Mecz był wyrównany. Zawodniczki z Pińczowa dotrzymywały kroku tym z Promnika. Nasze piłkarki miały kilka okazji do strzelenia gola, ale nie wykorzystały ich - a to przez brak koncentracji pod bramką przeciwnika, a to ze względu na udane parady bramkarki gości. To się zemściło, ponieważ w ostatniej, 80 minucie meczu Victoria straciła gola. Bardzo przypadkowego, bo Katarzyna Lisowicz dośrodkowywała, ale tak, że wyszedł jej tak zwany centrostrzał, który zupełnie zaskoczył strzegącą naszą bramkę Agatę Skrzypek.
- Byliśmy o krok od sprawienia niespodzianki i dowiezienia bezbramkowego remisu. Zostawiliśmy dużo zdrowia na boisku wykazując się ogromnym zaangażowaniem. Mieliśmy do dyspozycji tylko 12 zawodniczek, z których kilka grało z drobnymi urazami lub z lekkim przeziębieniem. Nie łamiemy się jednak po porażce i z niecierpliwością czekamy na kolejny mecz ligowy - komentuje Rafał Sobolewski, jeden z trenerów Victorii. W sobotę, 24 września, o godzinie 11 Victoria Pińczów (ósme miejsce w 10-zespołowej tabeli) zagra na wyjeździe z Kobiecym Klubem Piłkarskim Kielce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?