Obszarów z uprawą winorośli w województwie świętokrzyskim jest coraz więcej, a ocieplający się klimat sprawia, że z roku na rok ich przybywa. W Świętokrzyskiem mamy około 50 winnic, w tym 29 zarejestrowanych w ewidencji producentów i przedsiębiorców prowadzonej przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. I nadal powstają nowe.
Na zaproszenie Longina i Zofii Wieczorków odwiedziliśmy ich winnicę Zakątek, w Żydówku, w gminie Kije w powiecie pińczowskim. Wyjawili nam tajniki upraw i winobrania na świętokrzyskiej ziemi.
Ich przygoda z winoroślą trwa od 2010 roku, a zaczęła się właśnie od marzenia. - Trzeba bardzo czegoś chcieć, by tworzyć przedsięwzięcie od zupełnego początku. O winnicy marzyliśmy od lat. Jeździliśmy po takich terenach we Francji, Niemczech, Belgii, Włoszech. A kiedy mąż przeszedł na emeryturę znaleźliśmy działkę, kupiliśmy i budowaliśmy nasz Zakątek. Powstał dom z piwnicami właśnie dla win oraz budynek gospodarczy, a obok posadziliśmy sadzonki winorośli - mówi Zofia Wieczorek.
Obydwoje pochodzą z Ponidzia, ale po studiach wyjechali do pracy na Śląsk. Pan Longin przeszedł już na emeryturę po pracy w kopalni, pani Zofia nadal pracuje na etacie w Katowicach, ale na każdy weekend przyjeżdża do Żydówka, by pracować przy winorośli. Początkowo miała być to winnica dla rodzinnej frajdy. Państwo Wieczorkowie mają dorosłe dzieci, córkę Paulę, która z mężem również angażują w prace, a także syna Łukasza, który z żoną i dziećmi mieszka w Kanadzie. Często odwiedza ich brat pana Longina. Rodzinnie traktują również licznie goszczących tu znajomych. Zaangażowanie w prace, szerokie zdobywanie wiedzy, pomoc i smakowite efekty szybko sprawiły, że zapasy wina rosną.
Wrzesień - czas zbiorów
W tym momencie 30-arowy teren zajmują trzy odmiany po 200, 250 krzewów-najwcześniejszy biały solaris, oraz nieco późniejsze czerwony regent i biały johanniter. Zbiór trwa od końca sierpnia przez około miesiąc.
- Wszystko jest zależne od pogody, ilości słońca, zawartości cukru i kwaśności- mówi Longin Wieczorek. - Jakie zbierzemy grona, takie będzie wino. Gdy owoce dojrzeją należy zbadać i kwasowość, i cukier. Służą do tego odpowiednie metody. Kwasowość bada się specjalnymi odczynnikami, zaś do określenia zawartości cukru służy refraktometr. Zawartość około 90, 95 procent cukru przekłada się na 12-procentową zawartość alkoholu oraz naturalny smak wina. Trzeba też zwrócić uwagę na pestki, jeżeli są brązowe, to znaczy, że już czas na winobranie - wyjaśnia właściciel winnicy. Owoce zbierają rodzinnie, z pomocą przyjaciół. O wiele więcej czasu i sił wymaga obróbka.
Kolor i krystaliczność
Po zerwaniu grona są myte i trafiają do urządzenia, które oddziela owoce od łodyg. Potem owoce są wyciskany w prasie. Uzyskany sok umieszczany jest w kadziach. Trwa maceracja, wino pracuje, nabiera właściwej barwy.
- Za około miesiąc, czyli około sześć tygodni po zbiorach, pierwsze wino będzie się klarować i potem będziemy zlewać je znad osadu - mówi pan Longin. - W naszej winnicy nie stosujemy żadnych środków, by wywołać odpowiednią przejrzystość. Zlewamy wino trzy, cztery razy i jest krystaliczne - tłumaczy. Wino przechowywane jest w szklanych 54-litrowych balonach. - Czerwone może leżeć do 10 lat, zaś białe maksymalnie w takim balonie może być do czterech lat - dodaje winiarz.
Odmiany różnią się też w czasie maceracji. - Czerwone potrzebuje około tygodnia, by nabrać koloru, zaś białe parę godzin po zerwaniu ma naturalną różową barwę - wyjaśnia Longin Wieczorek. - Winu dajemy spokój od wyciśnięcia do pierwszego zlewania, czyli około trzy miesiące.
Przycinanie od stycznia
Winobranie i przeróbka to efekt prac, które zaczynają się z początkiem roku. - Gdy tworzyliśmy winnicę, sezon przycinania zaczynał
się w trzeciej dekadzie marca, teraz w tym czasie już są pąki, a przycinanie rozpoczynamy już w styczniu - opowiada.
Pozbywaniem się liści i łodyg zajmuje się także pani Zofia. - Trzeba wiedzieć, który pęd i jak przyciąć, by powstał jeden ładny. Kiedy już pędy ładnie urosną, oplotą się wokół najwyższego druta, to przycinamy i skupiamy się na tym, by owoce były cały czas odkryte i miały dostęp do słońca, i tak do samych zbiorów - opowiada pani Zofia. Dodatkowo siatką zabezpieczają owoce przed ptactwem, zwłaszcza szpakami. - Praca trwa zatem niemal cały rok, trzeba być systematycznym, doglądać owoców każdego dnia, chronić przed chorobami z pomocą środków ochrony. Co do nawożenia, zastosowaliśmy wapnowanie, dla odkwaszenia gleby, winorośle nie lubią kwaśnej ziemi, i systematycznie stosujemy obornik, czyli naturalny nawóz. Dbamy przede wszystkim o to, by owoce były zdrowe, jeśli zastosowanie środków jest konieczne, używamy ich we właściwych ilościach - wyjaśnia Longin Wieczorek.
Harmonia smaku
Efekt troski o winorośl, nieustannego zasięgania wiedzy u specjalistów, znajduje odzwierciedlenie w smaku. Właściciele winnicy z satysfakcją i błyskiem w oku opisują wyjątkową harmonię różnych aromatów, delikatność która łagodnie krąży po podniebieniu.- Niektórzy wyczuwają nutkę kiwi, inni porzeczki, jeszcze inni wiśni. Nasze wino jest wyjątkowe. Zapraszamy każdego do winnicy, także przejeżdżających przez Żydówek i gminę Kije. Nasze wino jest warte degustacji - mówią.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
II Świętokrzyskie Forum Rolnicze. Stawki dopłat i kluczowe działania PROW po 2021
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?