Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbuntowani radni wyrzuceni z klubu Prawa i Sprawiedliwości w Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego. Rewolucja po trzęsieniu ziemi na sesji

Paulina Baran
Paulina Baran
Bardzo ostre kroki podjęto na środowym spotkaniu radnych klubu Prawa i Sprawiedliwości Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego. Jednogłośną decyzją wszystkich uczestniczących w zebraniu działaczy, z klubu Prawa i Sprawiedliwości zostali wykluczeni radni, którzy podczas ostatniej sesji Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego wstrzymali się od głosu nad udzieleniem wotum zaufania zarządowi województwa oraz nad absolutorium za wykonanie ubiegłorocznego budżetu. Wstrzymanie w praktyce oznaczało głos przeciw.

W poniedziałek, 28 czerwca pisaliśmy o kryzysie Zjednoczonej Prawicy w Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego. Przypominamy, że tego dnia czterech radnych Prawa i Sprawiedliwości wstrzymało się od głosu, w efekcie czego zarząd województwa z Prawa i Sprawiedliwości nie dostał absolutorium z tytułu wykonania budżetu za 2020 rok, co oznacza, że w w ciągu co najmniej 14 dni na sesji sejmiku powinien stanąć wniosek o odwołanie Zarządu Województwa.

We wtorek i środę sprawę dla "Echa Dnia" skomentowali radni, którzy wstrzymali się od głosu - Artur Konarski, Mirosław Gębski i Agnieszka Buras. Radni zaznaczali, że że nie chcą wojny ani rewolucji, a ich sprzeciw miał stanowić jedynie sygnał dla zarządu województwa, że z wszystkimi trzeba rozmawiać, a niektóre kwestie bardzo im się nie podobają. Czwartym radnym, który nie dał poparcia zarządowi województwa był Maciej Gawin.

Mimo tłumaczeń, "kara" okazała się bardzo sroga. - Wszyscy obecni na środowym spotkaniu jednogłośnie zdecydowali o wykluczeniu czwórki radnych z klubu Prawa i Sprawiedliwości w Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego ze wszystkim konsekwencjami - poinformował nas wicemarszałek województwa Marek Bogusławski.

Jak dowiedziało się "Echo Dnia" na spotkanie nie dotarła żadna osoba z czwórki radnych, którzy w poniedziałek wstrzymali się od głosu.

Co dalej? Po wyborach w 2018 władzę w województwie przejęło Prawo i Sprawiedliwość mając kruchą większość 16 radnych. W trakcie kadencji buntowali się niektórzy radni Zjednoczonej Prawicy - konieczne było więc wsparcie dwóch radnych związanych z prezydentem Kielc Bogdanem Wentą - Grzegorza Świercza i Sławomira Gierady oraz Henryka Milcarza z Nowej Lewicy.

Teraz Zjednoczonej Prawicy pozostaje tylko 11 radnych i konieczność szukania sprzymierzeńców w Polskim Stronnictwie Ludowym lub Platformie Obywatelskiej. Możliwe choć bardzo trudne jest też odwołanie zarządu do czego potrzeba 18 głosów i zbudowanie zupełnie nowej koalicji. Utrata władzy przez Zjednoczoną Prawicę byłaby nieprawdopodobną sensacją?

Nasza analiza sytuacji w Sejmiku Kryzys Zjednoczonej Prawicy w Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego. "Rebelianci" żądają zmian w składzie Zarządu Województwa

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie