MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zdewastowali rzekę, teraz muszą naprawić szkody

Lidia Cichocka
Na brzegach rzeki widać przekrój przez torfowiska. Czarną pogłębiono.
Na brzegach rzeki widać przekrój przez torfowiska. Czarną pogłębiono.
Świętokrzyski Zarząd Melioracji będzie musiał naprawić szkody jakie poczynił na chronionym obszarze Natura 2000. W efekcie jego prac osuszane są torfowiska koło Krasnej.

Krasna

Krasna

Rezerwat w Suchedniowsko - Oblęgorskim Parku Krajobrazowym, jest największym obszarowo rezerwatem w województwie. Jego powierzchnia wynosi 413,02 ha. Ze względu na występowanie cennych zbiorowisk roślin oraz rzadkich i ginących gatunków zwierząt, głównie ptaków, chronionych w krajach unijnych, został wpisany do Europejskiej Sieci Ekologicznej Natura 2000 (przyjęła go Rada Ministrów, akceptacja przez Komisję Europejską to formalność).

- To środek obszaru Natura 2000 - alarmował Zbigniew Fijewski prezes Mazowiecko-Świętokrzyskiego Towarzystwa Ornitologicznego, który był pomysłodawcą utworzenia nad Krasną rezerwatu, na widok spustoszenia jakie pojawiło się nad Czarną. Pogłębiona i oczyszczona rzeka, która do tej pory wolno płynęła przez ogromne torfowiska zmieniła się w rwący strumień. - Woda wycieka z torfowisk jak z gąbki - mówi Fijewski. - One zaschną, bo i tak wody jest mało, zniknie unikalna roślinność. A to przecież środek przyjętego przez Radę Ministrów obszaru ostoja Natura 2000.

Dlaczego Świętokrzyski Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych bez zapytania kogokolwiek wykonał tam prace? Dyrektor Janusz Kubiakowski nie konsultował prac z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska, bo jego zdaniem to były bieżące prace konserwacyjne. - I wtedy nie musimy pytać - wyjaśnia. - przepływ wody w Czarnej trzeba było udrożnić, bo na wodę w piwnicach skarżyli się mieszkańcy pobliskiego Lelitkowa.

O poczynaniach meliorantów Fijewski zaalarmował Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, gdzie spotkali się wszyscy zainteresowani. - Wymiana zdań była bardzo gorąca - mówi Jarosław Pajdak, zastępca dyrektora i Wojewódzki Konserwator Przyrody. - Najważniejsze - ustaliśmy, że we wszystkich przypadkach, gdy w grę wchodzą prace w pobliżu obszarów Natura 2000, które mogą mieć na nie wpływ, ŚZMiUW będzie je z nami konsultował To na przyszłość, a jeśli chodzi o Czarną szkody musza zostać naprawione.

Pajdak otrzymał opinię botaników z Uniwersytetu Łódzkiego, która nie pozostawia wątpliwości, że działalność meliorantów wyrządziła chronionemu obszarowi szkody. I te trzeba bezwzględnie usunąć. - Musi to zrobić ta sama firma - wyjaśnia Pajdak.- Ich zakres określą ekolodzy a my postaramy się pogodzić ich racje z racjami mieszkańców Lelitkowa.

Zbigniew Fijewski planuje postawienie na Czarnej kilku zastawek które spowolnią przepływa wody i sprawią, że zatrzyma się ona na torfowiskach. Nie maleje jednak jego oburzenie na bezmyślność urzędników. Wysłał skargę do Komisji Europejskiej. - Mam nadzieję, że osoby odpowiedzialne za tego rodzaju działania poniosą wreszcie odpowiedzialność karną - mówi i dodaje, że nie chodzi o zupełne zaprzestanie działań melioracyjnych, lecz o pracę z sensem. - Tak jest to wyrzucanie państwowych pieniędzy. Bo przecież za naprawy znowu zapłacimy my wszyscy.

Czy Urząd Marszałkowski, któremu podlega Świętokrzyski Zarząd Melioracji wyciągnie wnioski z prac nad Czarną, czy ktoś zostanie ukarany? - Na razie RDOŚ nie podjął decyzji, nie ma nic na papierze. Jeśli decyzje będą będziemy się zastanawiać - mówi Jan Lis zastępca dyrektora departamentu Rozwoju Obszarów Wiejskich i Środowiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie