Targi pokazały, że kryzys się kończy?

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z tej wystawy. Klientów przyszło dużo i praktycznie to na ich zamówieniach bazujemy potem przez większą część roku – relacjonowała nam swoje spostrzeżenia z targów DOM, Barbara Domagała, dyrektor kieleckiego studia mebli kuchennych Gama.

I rzeczywiście, o ile w piątek najwięcej zwiedzających miały przede wszystkim targi AGROTRAVEL, o tyle sobota i niedziela należały już do targów DOM oraz OGRÓD i TY. Tłumy mieszkańców województwa świętokrzyskiego skorzystało z pięknej pogody i zapłaciło po 10 złotych za bilet od osoby, żeby tylko zobaczyć najnowsze trendy w technologiach budowlanych oraz najmodniejsze kolekcje wnętrz. Wystawcy raczej nie mieli zbyt wiele czasu, bo jak na kryzys, ich stoiska oblegał zadziwiająco liczny tłum gości, konkretnie zainteresowanych zamówieniem kominka, mebli do salonu, kuchni na wymiar, czy ekskluzywnej łazienki.

- Jestem bardzo zadowolony z tych targów. Prawdę mówiąc żadnego kryzysu nie czujemy. W sobotę i niedzielę przyszło wielu klientów zainteresowanych konkretnymi zamówieniami – relacjonował nam inny świętokrzyski wystawca, Sergiusz Przywała z firmy Przywała Stones, która specjalizuje się w imporcie, obróbce i sprzedaży kamienia.

- Jeśli tak ma wyglądać kryzys, to niech trwa jak najdłużej. Całoroczne plany w dziale stolarki aluminiowej wykonaliśmy już tej chwili, a w dziale stolarki PCV przekroczyliśmy je o 50 procent – relacjonuje swoje spostrzeżenia z targów DOM Andrzej Jezierski, właściciel firmy Jezierski z Lekomina koło Kielc.

Niektórzy ze zwiedzających narzekali trochę na ceny biletów. Wstęp dla osoby dorosłej kosztował 10 złotych, a bilet ulgowy 5 złotych. Dla kilkuosobowej rodziny wyjście na targi oznaczało wydatek czasem 30 – 40 złotych.

- Ale to ma także dobre strony. Ktoś, kto wydaje tyle na wstęp, nie przychodzi tutaj z nudów. Wystawę odwiedzają ci naprawdę zainteresowani zakupami, którzy zamierzają budować, remontować i urządzać. A skoro tyle ludzi przyszło na te wystawy, to nie musimy się martwić o spowolnienie gospodarcze - komentowała wysoką frekwencję gości Małgorzata Kempińska z kieleckiej galerii mebli Jawex Szumen.

Co ciekawe, jak na czasy kryzysu wystawcy w tym roku pokazali głównie średnią i górną półkę cenową. Ekskluzywne okna, jeszcze droższe salony łazienkowe, sauny, włoskie lampy prosto z Mediolanu, kuchnie ręcznie rzeźbione i wysadzane kryształami Swarovskiego, pozłacane balustrady. To wszystko znajdowało zbyt, jak nigdy wcześniej. Może więc spowolnienie gospodarcze już się kończy?