Likwidator spółki liczy na zainteresowanie inwestorów. Poprzedni chciał zbudować w Kielcach centrum komunikacyjne ze światowym rozmachem!
Ministerstwo Skarbu Państwa, właściciel kieleckiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej, decyzję o wystawieniu firmy na sprzedaż ma podjąć do środy. – Jeśli tak się stanie, 4 stycznia zorganizujemy licytację – mówi Marek Wołoch, likwidator PKS Kielce.
CO NA SPRZEDAŻ
Pod młotek trafi 21 działek położonych między ulicami Czarnowską i Żelazną o łącznej powierzchni 3,2 hektary, budynek dworca oraz pozostałe obiekty, tabor składający się z 32 pojazdów, działalność biznesowa na dworcu (umowy na wjazdy przewoźników oraz umowy wynajmu i dzierżawy), działalność przewozowa z zezwoleniami na realizację 40 kursów oraz korzystanie z innych dworców w kraju, a także załoga, czyli 88 pracowników.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, rzeczoznawca powołany do wyceny tych składników majątku PKS, które będą wystawione na sprzedaż, określił ich wartość na 12 milionów złotych. Niewykluczone, że Ministerstwo Skarbu Państwa określi cenę wywoławczą w licytacji właśnie na tym poziomie.
Projekt w pełnej wersji
IMPONUJĄCY PROJEKT
To nie jest wygórowana kwota zważywszy na zakres sprzedaży. Przypomnijmy. W marcu 2011 roku POLCOM INVESTMENT III z Warszawy, spółka-córka słowackiego giganta w branży deweloperskiej - HB Reavis Group, nabył budynek tego samego dworca przy ulicy Czarnowskiej oraz sąsiednie grunty za blisko… 20 milionów złotych. Inwestor chciał tu stworzyć nowoczesne, zintegrowane centrum komunikacyjne z częścią handlową podobne do tego w Krakowie, Katowicach czy Poznaniu. Jak już informowaliśmy, w projekt gotów był zaangażować 110 milionów euro, czyli prawie pół miliarda złotych!
„Echo Dnia” dotarło do szczegółów oraz wizualizacji tego przedsięwzięcia. Nowy obiekt oraz otoczenie wokół określono jako „miejsce, które zapada w pamięć”. Dla pasażerów idących od dworca kolejowego do stacji autobusowej zlokalizowanej wzdłuż nowej ulicy Żelaznej zaprojektowano specjalną kładkę. Na placu między nowoczesnym obiektem centrum a kościołem Świętego Krzyża ludzie mieli chłonąć – jak czytamy w folderze - „historię miejsca” i „współczesną atmosferę”. Ten klimat tworzyłyby małe drzewka, kawiarenki, ławeczki.
Główny obiekt – przeszklony, z pięknymi tarasami i parkingiem na prawie 2000 samochodów. W środku hipermarket, restauracje oraz sport i rekreacja. Autorzy tej koncepcji zastosowali się do wskazań miejskich architektów oraz konserwatora zabytków i zachowali charakterystyczną „kosmiczną” kopułę obecnego dworca.
KTO NASTĘPNY?
To wszystko już pieśń przeszłości. Jak informowaliśmy, we wrześniu tego roku słowacki inwestor wycofał się z transakcji. Powody były dwa – nieuregulowany stan prawny dwóch działek oraz, jak to określono w oficjalnym piśmie, „brak odpowiedniego klimatu i akceptacji dla inwestycji w Kielcach”.
Marek Wołoch liczy, że tym razem operacja sprzedaży przedsiębiorstwa zakończy się pomyślnie. – Stan prawny nieruchomości jest już uregulowany, a działalność dochodowa. Inwestor ma okazję stworzyć centrum komunikacji pasażerskiej dla metropolii. Przejmie także najlepszych pracowników – podkreśla.
Pieniądze ze sprzedaży majątku pójdą na spłatę długów – około 10 milionów złotych oraz zwrot zaliczki w wysokości 2,2 miliona złotych dla słowackiego dewelopera. Likwidacja PKS Kielce, to znaczy wykreślenie spółki z rejestru przedsiębiorstw, nastąpi najpóźniej do 31 maja 2013 roku.

Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym problemem w Polsce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?