MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W systemie opieki zdrowotnej brakuje nawet 125 mld zł rocznie. To wina luki ubezpieczeniowej, która obejmuje coraz więcej obszarów

Jerzy Mosoń
Jerzy Mosoń
Będzie brakować coraz więcej pieniędzy na zdrowie i emerytury Polaków. Luka już teraz jest większa niż wielkość podatku inflacyjnego za 2022 rok
Będzie brakować coraz więcej pieniędzy na zdrowie i emerytury Polaków. Luka już teraz jest większa niż wielkość podatku inflacyjnego za 2022 rok Jerzy Mosoń/Polska Press Grupa
Według Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU) luka ubezpieczeniowa w obszarze zdrowia wynosi 125 mld zł rocznie. To kwota, którą trzeba by przekierować do polskiego systemu opieki zdrowotnej na konkretne działania takie jak pomoc ambulatoryjna czy profilaktyka, by zbliżyć się do systemów zdrowia uznawanych w Europie za najlepsze. Deficyt w sektorze ubezpieczeń zdrowotnych to jednak tylko wierzchołek góry lodowej – dowiadujemy się z raport PIU i firmy doradczej Milliman: „Polacy i ryzyko – jak się ubezpieczamy? Luka ubezpieczeniowa w Polsce”. Cierpi system emerytalny, a nawet ubezpieczenia majątkowe.

Spis treści

Jeśli połączymy braki finansowe w systemie opieki zdrowotnej sięgające 125 mld zł rocznie z luką emerytalną, którą eksperci szacują już na 75 mld zł, to kwota niedoubezpieczenia stanowi ponad 1/4 budżetu państwa – zauważają eksperci PIU. To łącznie więcej niż szacowany na 2022 r. rekordowy podatek inflacyjny (150 mld zł), który zapłacili Polacy w następstwie szalejącej drożyzny i rosnących kosztów utrzymania. Jak wygląda zabezpieczenie innych obszarów życia w Polsce?

Luka ubezpieczeniowa jest wyższa od podatku inflacyjnego. Co to oznacza?

Porównanie luki ubezpieczeniowej wartej 200 mld zł rocznie z podatkiem inflacyjnym z 2022 r. dobrze obrazuje problem, w jakim znalazła się Polska.

Dla jasności warto wyjaśnić, że podatek inflacyjny to kwota, o jaką wskutek inflacji skurczyła się realna wartość zasobów pieniężnych i oszczędności posiadanych przez gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa w postaci gotówki i depozytów w bankach. Według ostrożnych wyliczeń ekonomistów zajmujących się statystyką, w tym dr Stanisława Kluzy ze Szkoły Głównej Handlowej, podatek inflacyjny w rekordowym 2022 r. kształtował się na rekordowym poziomie 150 mld zł. O ile jedna podatek inflacyjny doskonale obrazuje, ile ludzie tracą z powodu rosnących cen, to luka ubezpieczeniowa jest papierkiem lakmusowym rosnących deficytów polityki społecznej państwa.

– Na potrzeby szacunku luki ubezpieczeniowej w zdrowiu oraz luki emerytalnej stworzyliśmy zaawansowane modele matematyczne pozwalające na rzetelną analizę problemu. Do analizy systemów ochrony zdrowia wykorzystaliśmy ponad 20 zmiennych charakteryzujących systemy ochrony zdrowia 26 państw w Europie w ciągu trzech lat – mówi Marcin Krzykowski, partner firmy doradztwa aktuarialnego Milliman, która opracowała raport na zlecenie PIU.

Jakie straty finansowe ponoszą państwo i społeczeństwo wskutek braku ubezpieczeń?

Opracowany przez PIU we współpracy z Milliman Polska Raport „Polacy i ryzyko – jak się ubezpieczamy? Luka ubezpieczeniowa w Polsce”, powstał, by lepiej zrozumieć to groźne zjawisko.

– W naszym raporcie lukę definiujemy jako wszelkie straty finansowe, ponoszone w związku z zajściem określonych zdarzeń, które nie zostały zabezpieczone przez ubezpieczenia w systemie zarówno prywatnym, jak i publicznym. Należą do nich m.in. utrata zdrowia, dochodów, przejście na emeryturę czy straty w majątku – wyjaśnia Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu PIU.

Jak daleko Polsce do europejskich liderów, jeśli chodzi o emerytury i zdrowie?

Wnioski płynące z raportu wskazują, że niedoubezpieczenie dla osób przechodzących na emeryturę w 2023 r. wyniosło 75 mld zł. Dla kolejnych roczników luka będzie coraz większa. Z kolei w sektorze opieki zdrowotnej brakuje środków na poziomie od 100 do 125 mld zł rocznie, by zbliżyć nas do systemów opieki zdrowotnej uważanych za najlepsze i najbardziej efektywne – takich, jak w Szwajcarii, Holandii, Francji, Niemczech czy krajach skandynawskich.

W zwiększeniu finansowania profilaktyki, diagnostyki czy efektywnym prowadzeniu pacjenta z powodzeniem mogą uczestniczyć prywatne ubezpieczenia zdrowotne. Branża od dawna postuluje o włączenie ich do publicznego systemu ochrony zdrowia – zwracają uwagę twórcy raportu.

To Cię może zainteresować

Na jaką sumę powinna wykupić polisę osoba, na której spoczywa ciężar utrzymania rodziny?

Jeśli ktoś zastanawia się, jaką poduszkę finansową trzeba zapewnić rodzinie na wypadek śmierci głównego jej żywiciela, eksperci PIU mają przygotowaną odpowiedź.

Zakładając średnie wartości wynagrodzenia zadłużenia i oszczędności Polaków, przeciętna suma ubezpieczenia na wypadek śmierci powinna wynosić ok. 330 tys. zł. Środki te powinny odpowiadać co najmniej trzyletniemu wynagrodzeniu zmarłej osoby powiększone o łączną wartość zobowiązań kredytowych – twierdzą eksperci ubezpieczeniowi.

To Cie może zainteresować

Według autorów raportu suma ubezpieczenia nie powinna być jednak niższa niż wysokość pozostawianych zobowiązań, a także powinna zapewniać możliwość utrzymania się rodziny przez kilkanaście miesięcy do nawet kilku lat, w zależności od możliwości zarobkowych głównego żywiciela rodziny. To jednak nie wszystko: w przypadku poważnego zachorowania, kwota świadczenia powinna pozwolić na pokrycie dodatkowych kosztów leczenia, rehabilitacji czy też zmiany pracy na mniej obciążającą – zauważają specjaliści.

Ubezpieczenia majątkowe w Polsce nie są w stanie pokryć ewentualnych strat w razie katastrofy

Danie PIU wskazują, że w sektorze gospodarstw domowych ubezpieczonych jest średnio tylko 49 proc. nieruchomości. Zabezpieczenie finansowe budynków jednorodzinnych jest bardziej powszechne niż budynków wielorodzinnych – odpowiednio 72 proc. w stosunku do 40 proc.

Istotną składową luki ubezpieczeniowej w ubezpieczeniach majątkowych stanowią szkody katastroficzne. Dotyczą one zarówno nieruchomości, jak i mienia gospodarstw domowych oraz przedsiębiorstw. Szwajcarski ubezpieczyciel Swiss Re obliczył lukę ubezpieczeniową dla Polski w zabezpieczeniu katastrof naturalnych w 2022 r. na poziomie 300 mln dolarów, czyli około 1,3 mld zł.

Anna Remża ekspert z zakresu indywidualnych ubezpieczeń na życie, oceniając raportu PIU podkreśla, że luka ubezpieczeniowa w Polsce jeszcze przez długie lata będzie nieproporcjonalnie duża w porównaniu z innymi krajami europejskimi czy z USA. Odnosi się jednak przede wszystkim do niewielkiej aktywności Polaków w kwestii kupowania polis.

– Składa się na to co najmniej kilka przyczyn: brak edukacji w tym zakresie, brak tradycji rodzinnych, niska samoświadomość, jaką rolę spełniają ubezpieczenia i „hura optymizm”, że jakoś to będzie – wylicza pani ekspert.

Remża wrzuca też kamyczek do ogródka samych ubezpieczycieli, wskazując, także na złe doświadczenia z przeszłości, takie jak nierzetelny albo niekompetentny agent, który wprowadził klienta w błąd.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W systemie opieki zdrowotnej brakuje nawet 125 mld zł rocznie. To wina luki ubezpieczeniowej, która obejmuje coraz więcej obszarów - Strefa Biznesu

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia