W Świętokrzyskiem stoi produkcja, handel, budownictwo, transport. Takiego rozwoju wydarzeń w naszej gospodarki nie spodziewaliśmy się w nawet najczarniejszym scenariuszu. Wyniki finansowe firm są najgorsze w kraju.
Tak źle w świętokrzyskiej gospodarce jeszcze nie było. Nasze przedsiębiorstwa, jako jedyne w Polsce, zanotowały w sumie, w pierwszym kwartale tego roku niewyobrażalną stratę ponad 220 milionów złotych. Coś takiego nie zdarzyło się od lat. Największe problemy finansowe mają firmy przetwórstwa przemysłowego, handlowe i budownictwo.
Rok 2012 nie był dla świętokrzyskiej gospodarki łaskawy, ale mimo wielu kłopotów zamknął się na koniec roku w sprawozdaniu finansowym wszystkich przedsiębiorstw kwotą 1 miliard 155 milionów 553 tysiące złotych na plusie. Sam pierwszy kwartał ubiegłego roku przyniósł firmom jeszcze 392 miliony zysku ogółem. Ale pierwszy kwartał roku 2013 okazał się katastrofą. Najnowszy raport Głównego Urzędu Statystycznego pokazuje, że jest u nas najgorzej w kraju, a „plus” zamienił się w ogromny „minus”.
GIGANTYCZNE STRATY
Dokładnie 220 milionów 934 tysiące złotych straty pokazał wynik finansowy netto wszystkich przedsiębiorstw poza finansowymi, ubezpieczeniowymi, rolnictwem, leśnictwem oraz szkołami wyższymi w naszym województwie, które zatrudniają ponad 50 osób i prowadzą księgi rachunkowe. Jesteśmy jedyny w kraju województwem gdzie firmy mają w pierwszym kwartale wynik na minusie, w dodatku tak ogromnym.
Straty notują prawie wszystkie branże, w tym największe branża przetwórstwa przemysłowego, czyli na przykład produkcja cementu, stali, szkła, żywności, odzieży. Nie produkują, bo drastycznie spadł popyt. Do tego dochodzą problemy ważnej dla Świętokrzyskiego branży budowlanej.
FATALNA POLITYKA
- Koniec unijnych pieniędzy, brak wsparcia lokalnej przedsiębiorczości i pogoda, to moim zdaniem główni winowajcy obecnej dramatycznej sytuacji firm. Co napędza naszą gospodarkę, widać jak na dłoni – mówi Tomasz Tworek, prezes Świętokrzyskiego Związku Pracodawców Prywatnych Lewiatan. - Nie inwestujemy, bo nie ma za co, więc budownictwo, przetwórstwo przemysłowe ponoszą straty, stoją transport i handel. W dodatku przedsiębiorcy nie mogą liczyć na konstruktywny dialog z włodarzami województwa. W takiej sytuacji inaczej być nie mogło. Pora zapytać władze.
O to dlaczego w Świętokrzyskiem jest tak słabe wsparcie dla przedsiębiorców, dlaczego nie ma u nas prawie w ogóle inwestorów pytaliśmy wczoraj władze województwa. Nikt nie potrafił udzielić żadnej sensownej odpowiedzi.
NASZ KOMENTARZ: Strach myśleć co dalej?
To, że nasze województwo słabnie z roku na rok widać jak na dłoni. Niestety do poprawy sytuacji nie przyczynie się polityka władz. Realizowana przez Urząd Marszałkowski w ostatnich latach polityka przekazywania pieniędzy unijnych samorządom, a nie firmom zaczyna mścić się na świętokrzyskiej gospodarce. Władzy wojewódzkiej i większości samorządów zabrakło pomysłów na ściąganie inwestorów z zewnątrz, niewiele miast i gmin tworzy sprzyjający klimat dla biznesu. Unijne dotacje zostały przejedzone, nie przynosząc efektów w postaci koła zamachowego dla firm. Co będzie z naszymi firmami w tej sytuacji, aż strach myśleć.
W środę w „Echu Dnia”
W środowym wydaniu „Echa Dnia” będziemy kontynuować temat. Przestawimy skutki, jakie pociągnie bardzo zła kondycja świętokrzyskich firm dla rozwoju regionu, rynku pracy i przyszłości młodych ludzi.
FORUM LOKALNEGO BIZNESU - Mirela Paterok
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?