NMC Górnik Zabrze - PGE VIVE Kielce 24:32 (14:14)
PGE VIVE: Ivić (1-30 min, 6 obron, 36 procent), Cupara (31-60 min, 7 obron, 41 procent) – Jachlewski 8 – Kulesz 9, Mamić 1 – Jurecki 2, Jurkiewicz 1 – Lijewski 3 – Janc 4 (1), Moryto 2 – Bis 2. Trener: Talant Dujszebajew.
NMC Górnik: Kornecki (1-19, 48-60 min, 2 obrony), Galia (19-48 min, 6 obron) – Tomczak 2, Czuwara – Adamuszek, Sićko, Gogola 1 – Gliński 2 – Sluijters 7 (1) – Buszkow 4, Kubała 1 – Daćko 6 (1), Pawelec, Gromyko 1. Trener: Rastislav Trtik.
ZOBACZ ZDJĘCIA KIBICÓW Z KIELC W ZABRZU I ZDJĘCIA Z MECZU NMC GÓRNIK - PGE VIVE
Karne. NMC Górnik: 2/3 (rzut Tomczaka obronił Ivić). PGE VIVE: 1/1.
Kary. NMC Górnik: 6 minut (Czuwara, Pawelec, Sluijters po 2). PGE VIVE: 8 minut (Lijewski, Kulesz, Jurecki, Jurkiewicz po 2).
Sędziowali: Andrzej Chrzan, Michał Janas (Tarnów).
Widzów: 1000.
Przebieg: 0:1, 1:1, 1:2, 3:2, 3:3, 4:3, 4:4, 6:4, 6:5, 7:5, 7:7, 9:7, 9:8, 10:8, 10:10, 12:10, 12:11, 13:11 (’23), 13:13, 14:13, 14:14 – 14:16 (’32), 15:16, 15:19 (’36), 17:19 (’38), 17:25 (’48), 18:25 (’49), 18:26, 19:26, 19:27, 20:27, 20:28, 21:28, 21:29, 22:29, 22:31, 23:31, 23:32, 24:32.
W spotkaniu na szczycie lider pokonał wicelidera. Kielczanie powiększyli przewagę nad zabrzanami do siedmiu punktów.
Mecz wywołał w Zabrzu ogromne zainteresowanie, bilety sprzedały się już na początku stycznia. – Szkoda, że nie mamy trzy razy większej hali – mówił przed spotkaniem trener NMC Górnika, Rastislav Trtik.
Miejscowi kibice liczyli na sensację w postaci pokonania mistrzów Polski, z którymi Górnik nie wygrał od siedmiu lat (ostatnie zwycięstwo nad kielczanami – 30:26, 10 marca 2012 roku, jeszcze za kadencji trenera Bogdana Wenty, ostatnia porażka naszych szczypiornistów w PGNiG Superlidze – 13 marca 2016 roku, 27:31 w Płocku).
ZOBACZ>>> Kolejny zawodnik odejdzie z PGE VIVE. Ale jest już lista następców
Szkoleniowiec wicelidera nie mógł skorzystać z prawego rozgrywającego Ignacego Bąka i zawieszonego za doping prawoskrzydłowego Patryka Glucha, na boisku nie pojawił się także Aleksander Tatarincew, zadebiutował w zespole gospodarzy pozyskany z Chrobrego Głogów prawoskrzydłowy, wychowanek KSSPR Końskie, Wiktor Kubała.
Talant Dujszebajew uzbierał na mecz jedenastu zawodników. Żółto-Biało-Niebiescy przyjechali na Śląsk w mocno osłabionym składzie, bez Alexa i Daniela Dujszebajewów, Angela Fernandeza, Julena Aginagalde, Luki Cindricia, Artioma Karalioka, w dodatku Arkadiusz Moryto ma problemy z mięśniami brzucha, Blaż Janc z kolanem, stłuczonym podczas piątkowego meczu Pucharu Polski w Opolu, a Marko Mamić zagrał pierwszy raz po kontuzji i teoretycznie tylko w obronie. Teoretycznie, bo kilka razy pobiegł do szybkiego ataku i zdobył nawet gola. W porównaniu do spotkania w Opolu, do składu w miejsce Miłosza Wałacha wszedł tylko serbski bramkarz Władymir Cupara, który najwcześniej zakończył udział w mistrzostwach świata.
Mecz był wyjątkowy również z tego względu, że po raz pierwszy w historii sportów halowych w Polsce został pokazały w telewizji w nowoczesnej technologii 4K.
ZOBACZ SKRÓT MECZU
Pierwsza połowa nie była dobra w wykonaniu kielczan i dotyczy to każdego elementu gry. W ataku było za dużo strat i przegranych pojedynków z Martinem Galią, w obronie zbyt dużo łatwo straconych bramek. Początek gry należał do Władysława Kulesza, który zdobył cztery pierwsze gole dla gości. Przez niemal całą pierwszą część gry prowadzili zabrzanie, momentami różnicą dwóch bramek.
Druga połowa to już zupełnie inna bajka. Kielczanie zdecydowanie lepiej poruszali się w obronie, przez co ich rywale mieli potężne problemy ze znalezieniem pozycji rzutowej. Jeśli już to się udało, przed „górnikami” wyrastał Władymir Cupara, który przez 19 minut dał się pokonać tylko trzy razy, a między 38 a 49 minutą ani raz! To, przy skuteczniejszej grze w ataku i częstym używaniu kontrataków, przyniosło wiadomy efekt. Dujszebajew mógł poeksperymentować z ustawieniem, wystawiając na przykład Krzysztofa Lijewskiego na środku rozegrania.
Kolejny mecz PGE VIVE zagra w najbliższą sobotę, 2 lutego, o godzinie 16, do Kielc przyjedzie Arka Gdynia.
Trener Dujszebajew na treningu przewraca się ze śmiechu. Zobacz, kto go tak rozśmieszył
TURBODZIDZIUŚ, CZYLI MICHAŁ JURECKI W TURBOKOZAKU
POLECAMY RÓWNIEŻ:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?