Historyczny koncert dla pięcioraczków (zdjęcia, video)

Podczas czwartkowego koncertu charytatywnego dla kieleckich pięcioraczków udało nam się zebrać 41 190 złotych. Razem czekami towarowymi podarowanymi przez sponsorów suma sięgnęła 90 tysięcy. Rodzice dziewczynek byli bardzo szczęśliwi, że tyle osób chciało im pomóc.

Koncert, który odbył się w Wojewódzkim Domu Kultury zorganizowany przez redakcję "Echa Dnia", Fundację "Vive Serce Dzieciom", salon odzieży dziecięcej Beep Young Fashion i Wojewódzki Dom Kultury miał niezwykłą atmosferę.

- To historyczna chwila, bo pięcioraczki urodziły się w naszym województwie po raz pierwszy - powiedział Stanisław Wróbel, redaktor naczelny "Echa Dnia". - Za naszego życia drugi raz to się raczej już nie zdarzy, dlatego musimy docenić to, że je u siebie mamy i pomóc w wychowaniu dzieci. Bądźmy z ich rodzicami. Dziękuję za spontaniczny poryw serca tak wielu ludzi, niemal wszyscy pracowali i wstępowali za darmo.

Redaktor Wróbel dodał, że ta wielka impreza charytatywna mogła być zorganizowana dzięki ogromnemu zaangażowaniu Agnieszki i Brusa Servaas. To co się potem wydarzyło świadczy o tym, że kielczanie mają wielkie serca. Widok pięciu malutkich bardzo sympatycznych dziewczynek na telebimie, Majki, Karolinki, Natalii, Julki i Oliwki poruszył zebranych na sali, wśród których byli biznesmeni, przedstawiciele polityki i sztuki.

RODZICE DZIĘKUJĄ ZA POMOC

Ale najpierw na scenę weszli rodzice, Paulina i Piotr Szymkiewiczowie. Lekko zmęczeni, bo dosłownie przed chwilą przywieźli z krakowskiego szpitala trójkę dzieci podziękowali wszystkim za zainteresowanie ich sytuacją i poprosili o wsparcie.

- Dziękujemy za dotychczasową pomoc, teraz najistotniejsza będzie dla nas budowa domu, bo w 50 metrowym mieszkaniu, jak dziewczynki zaczną chodzić będzie nam bardzo ciasno - mówiła pani Paulina. A prowadzący koncert Ewa Urbańska i Wiktor Ziętal, zanim dopuścili ojca do głosu poprosili o przepis na pięcioraczki.

- Został już opatentowany i będzie można z niego skorzystać, tylko co powiedzą na to wasze żony - żartował. Zapytany czy myśli o następnej piątce dodał, że przełożą to na później, bo teraz ogromu pracy będzie wymagała ta piątka, która jest. - Nawet nie chcę myśleć co będzie jak dziewczynki podrosną i zaczną mieć różne wymagania- wyrażał swoje obawy tata. - Posag trzeba będzie przygotować dość spory - dobiegł głos z widowni.

Poproszeni na scenę dwaj wybitni lekarze doktor Dariusz Kołodziejski, ordynator oddziału położniczo ginekologicznego w kieleckim szpitalu na Prostej, który wraz ze swym bratem Lechem Kołodziejskim, pracującym jako ordynator położnictwa w Krakowie prowadzili ciążę pani Pauliny oraz profesor Ryszard Lauterbach, ordynator Kliniki Wcześniactwa ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie opowiadali o trudnej walce o życie dzieci.

- Zdarzały się ciąże bliźniacze, ale pięciokrotna była wielką abstrakcją - mówił doktor Kołodziejski. - Jestem szczęśliwy, że udało nam się ją dobrze poprowadzić, a znakomity wynik utrzymał jeden z najlepszych polskich neonatologów profesor Lauterbach. - Sam sprzęt do ratowania wcześniaków kosztował ponad 600 tysięcy złotych, w ich ratowanie zaangażowanych było wiele osób, w tym doktorzy Barbara Tomaszczyk i Dorota Pawlik, które są tu razem z nami w Kielcach - dopowiedział profesor Lauterbach. - Proszę was nie zmarnujcie tego co wam przekazujemy, przejmijcie pałeczkę od nas i dalej pomagajcie Waszym pięcioraczkom.

MNÓSTWO LUDZI DOBREJ WOLI

- Jestem bardzo zbudowana tym, że tak wiele osób odpowiedziało na nasze zaproszenie i zdecydowało się pomóc pięcioraczkom - powiedziała Grażyna Jarosz, prezes fundacji "Vive Serce Dzieciom". - Sala jest pełna, to napawa mnie optymizmem, bo oznacza, że na naszym terenie mieszkają wrażliwi ludzie. Biskup Marian Florczyk podarował rodzicom na szczęście maskotkę i przekazał słowa otuchy. Na scenie po kolei pojawiali się kolejni darczyńcy.

Agnieszka Servaas przekazała rodzicom czek na 25 tysięcy złotych na zakup ubrań dziecięcych w sklepie Beep Young Fashion, Karol Jacewicz w imieniu Wodociągów Kieleckich ofiarował bon na 5 tysięcy złotych na przyłącze wodociągowe do nowego domu, Maciej Majcherczyk z firmy Amy z Dąbrowy Górniczej przekazali bon towarowy na pełne wyposażenie pięciu łóżeczek wartości około 3 tysięcy, Iwona Półchłopek z Drewexu Kolorino z Wadowic była darczyńcą łóżeczek z pełnym wyposażeniem, kompletów zdrowej pościeli i zabawek za 10 tysięcy złotych, Justyna i Robert Dziubeła z firmy Defro ze Strawczyna dali czek na 3 tysiące na zakup ewentualnej betoniarki, w przyszłości zadeklarowali, że mogliby też ofiarować kocioł centralnego ogrzewania, Karina Stankowska z Galerii Echo podarowała czek na 5 tysięcy złotych na zakup pampersów, starosta kielecki Zenon Janus zaoferował 3 tysiące zł również na pampersy. Wczoraj wieczorem do fundacji przyszło jeszcze 5 materacyków kontrolujących oddech dzieci od Piotra Kisielewskiego z Wieliczki.

W przerwach między pokazami mody, występem tancerzy z formacji "Rewanż" bardzo sprawnie przebiegła też licytacja, na którą ofiarowano mnóstwo unikatowych przedmiotów. Błyskawicznie za 1650 zł został sprzedany zestaw szkockiej whisky podarowany przez Bertusa Seervasa, ofiarowane przez niego marmurowe szachy przywiezione z Indii znalazły nabywcę za 2 600, makietę stadionu olimpijskiego w Pekinie przekazana przez prezydenta Lubawskiego kupiono za 2 600, porcelanowy zestaw śniadaniowy, dar od starosty sprzedał się za 1100, obraz sandomierskiego ratusza od wojewody Bożentyny Pałki-Koruby poszedł za 1 100. W sumie na aukcji zlicytowano ponad 50 przedmiotów i zebrano 41 190 złotych. Niezwykły koncert zakończył się występem Janusza Radka, który swoimi nostalgicznymi utworami podbudował i rozmarzył rodziców pięcioraczków. A Agnieszka Servaas powiedziała, że pomoc dla tej rodziny jest bardzo ważna, bo pięcioraczki będą wizytówką Kielc.