Michał Jurecki
Michał Jurecki
Urodził się 27 października 1984 w Kościanie. Piłkarz ręczny Vive Targi Kielce, grający na lewym rozegraniu, reprezentant Polski. Srebrny medalista mistrzostw świata w 2007 roku, brązowy medalista mistrzostw świata z 2009 roku. Wcześniej występował w Tęczy Kościan, Chrobrym Głogów, Vive, HSV Hamburg i TuS Nettelstedt-Lübbecke. Ma żonę Joanne i córkę Oliwię. Pseudonim: "Dzidziuś". Hobby - golf, żużel, piłka nożna.
Dorota Kułaga: * Jak zdrowie?
Michał Jurecki: - Właśnie jestem na treningu naszej drużyny. Dziś jeszcze jako obserwator, ale od wtorku w pewnym zakresie będę już mógł uczestniczyć w zajęciach. Będę trenował indywidualnie. Będzie trochę biegu, trochę ćwiczeń na mięśnie w nogach, a jeśli chodzi o wzmacnianie ręki, to dopiero od przyszłego tygodnia. Na szczęście rehabilitacja przebiega prawidłowo. W poprzedni czwartek byłem na kontroli w Poznaniu, lekarz powiedział, że wszystko goi się prawidłowo. Ważny będzie przyszły tydzień, zobaczymy, jak ręką będzie reagować przy większych obciążeniach.
* A kiedy wrócisz do gry?
- Jeśli dalej wszystko będzie przebiegać zgodnie z planem, to w drugiej połowie marca być może dołączę do naszej drużyny.
* Ostatnio miałeś więcej czasu. Czy tak jak zapowiadałeś, poświęciłeś go rodzinie?
- Tak. Więcej czasu poświęciłem żonie i córeczce, odwiedziłem też znajomych. Być może teraz jeszcze gdzieś wyjadę z rodzinką. Później trzeba się będzie poświęcić piłce ręcznej, żeby jak najszybciej dojść do pełnej sprawności i optymalnej formy.
* We wtorek drużyna Vive Targi Kielce gra z Chrobrym Głogów, w którym miałeś okazję występować przez kilka sezonów. Trudno przewidywać inny scenariusz niż pewna wygrana gospodarzy.
- Nie wyobrażam sobie innego rezultatu, niż nasza wygrana. Ostatni mecz z Wisłą Płock pokazał, że Chrobry nie jest taką słabą drużyną, do 40 minuty walczył jak równym z równym. Później zespół z Płocka odskoczył i odniósł zwycięstwo. My jednak gramy u siebie, wszystko przemawia na naszą korzyść, nie powinniśmy mieć problemu z odniesieniem zwycięstwa.
* W ostatnim meczu w Puławach niespodziewanie emocje były do ostatnich minut...
- Śledziłem relację w Internecie na stronie "Echa" i trochę się niepokoiłem. Czekałem, aż koledzy wyjdą na spokojne prowadzenie czterema, pięcioma bramkami. A jednak gospodarze postawili trudne warunki i emocje były do końca. Dobrze, bo takie mecze, w których walczymy jak równy z równym, są nam potrzebne.
* Od następnego sezonu twoim klubowym kolegą będzie Grzegorz Tkaczyk. Dochodzi konkurent na rozegraniu...
- Ja już trochę wcześniej wiedziałem, że Grzesiek przychodzi do Kielc. Miałem z nim kontakt, rozmawialiśmy. Cieszę się, że będzie grał w Vive Targi. On może występować na środku rozegrania i na lewej stronie, to bardzo dobry zawodnik. Pomoże nam w polskiej lidze i w Lidze Mistrzów, w której chcemy osiągać coraz lepsze wyniki. Tacy zawodnicy jak Grzesiek Tkaczyk czy Sławek Szmal na pewno nam w tym pomogą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?