Grzegorz Dudek, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach:
Grzegorz Dudek, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach:
- Raz jeszcze apelujemy do wszystkich starszych mieszkańców województwa, z którymi przez telefon skontaktuje się ktoś podający się za bliską osobę. Nie decydujcie się państwo przekazywać pieniędzy, dopóki nie upewnicie się w rozmowie z innymi bliskimi, że naprawdę macie do czynienia z wnukiem czy kuzynem. Gotówkę pożyczajcie tylko do rąk własnych, a nie przez rzekomo zaufaną osobę. W razie jakichkolwiek wątpliwości, dzwońcie pod numer 997.
70-latka ze Starachowic w ostatni czwartek przed południem odebrała telefon od mężczyzny podającego się za jej wnuka. Dzwoniący wymienił imię wnuczka kobiety, opowiadał, że spowodował wypadek samochodowy, w którym ucierpiało dziecko i potrzebuje siedmiu tysięcy złotych, by zapłacić rodzinie rannego za nieinformowanie policji.
- Kobieta nie dysponowała takimi pieniędzmi, odwiedziła jednak bank. W piątek odebrała siedem tysięcy złotych pożyczki - opowiadaj policjanci.
Rzekomy wnuk zatelefonował ponownie. Zapowiedział, że przyśle po pieniądze zaufanego człowieka. Kobieta przekazała gotówkę około 30-letniemu obcemu mężczyźnie, który odwiedził ją w domu. W sobotę 70-latka skontaktowałaś się z bliskimi i dowiedziała, że wnuk ani nie miał wypadku, ani nie dzwonił do niej po pożyczkę.
W piątek mężczyzna z charakterystycznym zachrypniętym głosem, próbował oszukać trzy mieszkanki Skarżyska. Zaczął dzwonić kilkanaście minut po godzinie 13. Na pierwszą ofiarę upatrzył sobie 73-latkę.
- Podał się za wnuka i polecił jej przygotować 27 tysięcy złotych. Twierdził, że miał wypadek samochodowy i potrzebuje pieniędzy, by pokryć szkody, jakie wyrządził - informują policjanci. Kobieta odparła, że nie dysponuje taką gotówką a mężczyzna się rozłączył. 73-latka zatelefonowała do bliskich, ci zaś zaprzeczyli, by jej wnuk miał jakikolwiek wypadek.
Tego samego dnia około godziny 14 telefon od rzekomego wnuka odebrała 76-latka ze Skarżyska. Także tym razem dzwoniący mówił o wypadku. Kobieta zorientowała się, że ma do czynienia z oszustem. O podobnej porze telefon od zachrypniętego mężczyzny odebrała 86-latka. Dzwoniący tłumaczył, że zachorował i potrzebuje pieniędzy na lekarstwa. Kobieta nie miała oszczędności, więc się rozłączył.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?