Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura o Żółtego Słonia w Kielcach! Z rzeźby została tylko… trąba

Marzena Smoręda
Marzena Smoręda
Tak do niedawna wyglądał teren przed restauracją Żółty Słoń, jeszcze z rzeźbami.
Tak do niedawna wyglądał teren przed restauracją Żółty Słoń, jeszcze z rzeźbami. Archiwum
Awanturą z oskarżeniami o kradzież rzeźby słonia i blokadą wyjazdu dla samochodu oraz groźbami zakończyła się w poniedziałek, 1 marca, próba wywiezienia metalowej konstrukcji z placu przed Stacją Biznesu przy ulicy Zagnańskiej w Kielcach. Prezes fundacji Nowa Przestrzeń Sztuki chciała zabrać instalację, na przeszkodzie stanęli jednak właściciel restauracji „Żółty Słoń”, mieszczącej się w tym miejscu, policja i syndyk spółki Dorbud, będącej obecnie w upadłości. Koniec końców ze słonia została tylko... trąba. To jednak nie koniec sprawy.

Awantura rozegrała się przed południem w poniedziałek, 1 marca, na terenie Stacji Biznesu, gdzie od kilku lat przed restauracją „Żółty Słoń” ustawiona była rzeźba zatytułowana „Żółty” autorstwa artysty Jakuba Bąkowskiego. W poniedziałek rano ekipa robotników wynajęta przez właścicieli Dorbudu przystąpiła do jej demontażu. Konstrukcję najpierw rozmontowano na części, potem załadowano na ciężarówkę, ale do wywozu nie doszło, bo pojazd zablokowano i wezwano policję oraz syndyka. Ci zabronili wywozu ładunku. Ostatecznie na swoje miejsce przed restaurację wróciła jedynie trąba słonia, reszta odjechała.

Czyj jest słoń oraz dlaczego doszło do awantury? Zapytaliśmy strony sporu.

Właścicielka rzeźby i prezes zarządu fundacji Nowa Przestrzeń Sztuki Dorota Tworek, która przez wiele lat dzierżawiła Stację Biznesu od spółki Dorbud, a teraz zgodnie z decyzją sądu, do 15 marca musi opuścić teren i właśnie się wyprowadza, wyjaśnia:

- To ja na terenie przed Stacją Biznesu, którą dzierżawi jeszcze fundacja Nowa Przestrzeń Sztuki, postawiłam dla podniesienia atrakcyjności tego miejsca kilka należących do mnie i do mojego męża rzeźb. Wśród nich są dwie figury „Żelaznych” autorstwa artysty Zbigniewa Frączkiewicza oraz rzeźba „Żółty Słoń” artysty Jakuba Bąkowskiego. Podkreślam, wszystkie te dzieła sztuki są naszą prywatną własnością. Wszelkie zarzuty kierowane w stronę moją oraz mojej rodziny są bezpodstawne, absurdalne i nieprawdziwe. Uważamy, że prowadzenie dyskusji na ten temat w mediach społecznościowych czy prasie jest niewłaściwe. Odmawiamy na tą chwilę wszelkich komentarzy. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie.

Zupełnie inaczej sprawę własności słonia widzi i ocenia zarząd spółki Food Hub, która jest właścicielem restauracji "Żółty Słoń" znajdującej się na terenie Stacji Biznesu, przed którą ustawiona była rzeźba:

- Rzeźbę przedstawiającą żółtego słonia spółka Food Hub kupiła kilka lat temu razem z restauracją „Żółty Słoń”. Nieprawdą jest, że rzeźba należy do kogo innego. Jest nasza - to integralna część restauracji, od której zresztą nosi ona nazwę i jest rozpoznawalna. Musieliśmy więc zdecydowanie interweniować. Nasi prawnicy potwierdzają fakt nabycia przez nas rzeźby. Należy do nas i kupiliśmy ją jako całość z restauracją w lipcu 2018 roku. Wyłączenia własności podczas transakcji kupna sprzedaży dotyczyły jedynie obrazów, które zresztą zgodnie z prawem ich właściciele zabrali z z restauracji. Sytuacja wygląda więc tak, rzeźba należy do Food Hub, ale o jej losie musi wiedzieć syndyk masy upadłościowej Dorbudu, ponieważ stoi na terenie Dorbudu w upadłości, którym zarządza syndyk. Nie mogliśmy pozwolić ani na na rozkradanie naszego majątku, ani inne działania niezgodne z prawem. Wezwaliśmy policję, z Warszawy przyjechał syndyk Dorbudu. Zakazano wywozu tej konstrukcji. Ostatecznie jednak, w zamieszaniu, część słonia została wykradziona i odjechała do Buska-Zdroju. Została tylko trąba, którą wynieśliśmy z niezabezpieczonego garażu, gdzie się znajdowała, aby ją chronić. To my mamy rację i posiadamy dokumenty, które pokazują jednoznacznie kto był posiadaczem rzeźby w dniu sprzedaży restauracji i nie jest to pani Dorota Tworek. Nie dajemy wiary żadnym dokumentom stwierdzającym przekazanie własności jej jako darowizny. Według nas tę sprawę trzeba zbadać. I policji, i syndykowi nie wystarczał papier, który okazano jako dokument własności. Syndyk, tak jak my, wcześniej nic nie wiedział o zamiarze wywozu słonia. A co do nerwów w czasie zajścia, to na początku wszystko przebiegało spokojnie, ale pojawiły się nowe fakty, w tym groźby i emocje się rozkręciły. Jako ciekawostkę dodamy jeszcze, że w środę, 3 marca, przystąpiono do demontażu „Żelaznych” – wyjaśniają właściciele „Żółtego Słonia”.

Do zdarzenia, które rozegrało się przed restauracją "Żółty Słoń" odniósł się Tycjan Saltarski, syndyk masy upadłościowej spółki Dorbud. Napisał:

"...Wskazuję, że Dorbud S.A. oraz Fundację Nowa Przestrzeń Sztuki łączy umowa dzierżawy nieruchomości położonej w Kielcach przy ul. Zagnańskiej 49. Obecnie umowa jest w okresie wypowiedzenia. Syndyk Masy Upadłości Dorbud S.A. podejmuje działania mające na celu sprawne i efektywne przejęcie obiektu od Fundacji Nowa Przestrzeń Sztuki. Z tego względu Syndyk wezwał Fundację do przystąpienia do wspólnych czynności inwentaryzacyjnych mających na celu przygotowanie protokołu przekazania nieruchomości i jej części składowych. Fundacja nie podjęła współpracy z Syndykiem i nie przystąpiła do wspólnego z Syndykiem procedowania w sprawie wydania nieruchomości należącej do Dorbud S.A. Tego rodzaju wspólne działania miały mieć na celu m.in. ustalenie, które rzeczy należą do Fundacji, nie stanowią części składowych nieruchomości i mogą zostać wywiezione z terenu obiektu. Syndyk sprzeciwia się usuwaniu rzeczy, które mogą stanowić integralne części ww. nieruchomości lub innych rzeczy znajdujących się na nieruchomości (które mogą stanowić przedmiot własności Dorbud S.A lub osób trzecich) do czasu wykazania stosownymi dowodami sytuacji prawnej tych rzeczy w tym prawa własności rzeczy.

Jednocześnie Syndyk zwraca uwagę, że policja podejmująca interwencję w związku z usuwaniem instalacji „Żółty” z terenu nieruchomości została powiadomiona o powyższym przez osoby trzecie, które zwróciły się o podjęcie interwencji. Syndyk nie informował policji o usuwaniu rzeźby z terenu nieruchomości przez Fundację..."

[promo]5527[/promo]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Awantura o Żółtego Słonia w Kielcach! Z rzeźby została tylko… trąba - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia