Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gospodarstwo z Mirca Malcówek dostarcza pomidory do sklepów w całej Polsce!

Monika NOSOWICZ-KACZOROWSKA
Anna i Piotr Kawalcowie z jednym z tuneli foliowych. – Sezon na pomidory dopiero się zaczyna – mówi pan Piotr.
Anna i Piotr Kawalcowie z jednym z tuneli foliowych. – Sezon na pomidory dopiero się zaczyna – mówi pan Piotr. Monika Nosowicz-Kaczorowska
Produkcja z gospodarstwa Anny i Piotra Kawalców z Mirca Malcówek trafia do sklepów w całej Polsce. Właściciele gospodarstwa otrzymali ostatnio ważne wyróżnienie.

Pyszne, pachnące pomidory z gospodarstwa Anny i Piotra Kawalców z Mirca Malcówek można kupić w niemal całej Polsce. Gospodarze niedawno otrzymali pierwszą nagrodę w powiatowym konkursie „Piękna i bezpieczna zagroda przyjazna środowisku”.

Rusza Plebiscyt Rolnik Roku 2013 – sprawdź szczegóły

Anna i Piotr Kawalcowie tytuł i nagrodę odebrali w niedzielę, podczas Dożynek Powiatowych w Wielkiej Wsi. - Pierwszy raz braliśmy udział w konkursie. Zgłosił nas Andrzej Serafin, przedstawiciel Świętokrzyskiej Izby Rolniczej. Byliśmy oceniani przez dwie komisje, jedną powiatową, drugą wojewódzką. Jak widać oceny wypadły chyba dobrze. Zostaliśmy zaproszeni na dożynki i zajęliśmy pierwsze miejsce w konkursie w powiecie starachowickim – mówią Anna i Piotr Kawalcowie. – Trochę jesteśmy zaskoczeni tak wysokim miejscem. W gospodarstwie stawiamy przede wszystkim na produkcję, estetyka jest na drugim miejscu – dodają skromnie.

W gospodarstwie uwagę zwraca przede wszystkim czystość i porządek. Tu wszystko ma swoje miejsce. Większość terenu przygotowana jest pod produkcję, ale pani Anna zadbała o to, żeby wygospodarować kącik rekreacyjny. Dziś rosną tam kwiaty, ale w zeszłym roku pani Anna obok kwiatów posadziła dekoracyjne pomidorki koktajlowe. - Nie tylko zdobiły, ale były też bardzo smaczne – mówią gospodarze.

RODZINNA TRADYCJA

Anna i Piotr to trzecie pokolenie, które prowadzi gospodarstwo ogrodnicze w Mircu Malcówkach. Tradycje sięgają okresu międzywojennego.

- Mój dziadek Józef w 1930 roku wziął z babcią i zamieszkali na Malcówkach. Dziadek objął gospodarstwo. Był gospodarzem z prawdziwego zdarzenia. Dziadkowie hodowali mnóstwo zwierząt, krowy, konie, świnie, nawet stado owiec. Dodatkowo produkował rozsady warzyw: selerów, ogórków, pomidorów, cebuli czy porów, które sprzedawał gospodarzom w gminie Mirzec i w Starachowicach – opowiada o tradycjach rodzinnych Piotr.

- Ojciec był często doceniany za swoje osiągnięcia. W domu do dziś mamy mnóstwo dyplomów za osiągnięcia w hodowli – pan Andrzej, tata Piotra pokazuje dyplomy dla Józefa Kawalca, które ten w latach 60-tych i 70-tych otrzymywał za osiągnięcia produkcyjne. Ukoronowaniem kolekcji dyplomów dla Józefa Kawalca jest dyplom za klacz Makatkę, który dostał na Dożynkach Wojewódzkich.

Pan Andrzej, absolwent szkoły rolniczej, przejął gospodarstwo od ojca w 1972 roku i postanowił zmienić jego profil. Wybudował dwie pierwsze szklarnie, w których zaczął hodować pomidory. Potem powstały dwie kolejne szklarnie, a jeszcze później – foliowe tunele. Gospodarstwo prowadzone przez pana Andrzeja również zdobywało nagrody. W 1977 roku doceniono wprowadzenie nowych form gospodarowania. Dwadzieścia lat później gospodarstwo przejął syn Andrzeja Piotr, absolwent szkoły rolniczej. Jego wkład w rozwój rodzinnego biznesu to kolejnych 15 tuneli foliowych. Od sierpnia Anna i Piotr mogą też pochwalić się pierwszym zdobytym przez siebie dyplomem dla gospodarstwa, który przyznała im Świętokrzyska Izba Rolnicza z Inspekcją Pracy i Powiatem Starachowickim. Oprócz dyplomów dostali nagrody rzeczowe: wykaszarkę i wkrętarkę oraz ufundowaną przez Bank Spółdzielczy w Mircu myjkę ciśnieniową.

To nie koniec udziału państwa Kawalców w konkursie Piękna i Bezpieczna Zagroda Przyjazna Środowisku. 8 września reprezentowali Powiat Starachowicki na Dożynkach Wojewódzkich w Bogorii.

WAKACJE W ZIMIE

W gospodarstwie rolniczym, gdzie produkcja odbywa się w szklarniach, praca – z małymi przerwami - trwa prawie cały rok.
- Najwięcej czasu mamy chyba zimą i wtedy zdarza się nam wyjechać na krótki urlop. Latem maksymalnie jesteśmy w stanie zorganizować sobie weekendowy wyjazd o ile teściowie zgodzą się nas zastąpić – przyznaje pani Anna.

Praca w gospodarstwie to przede wszystkim zajęcie pana Piotra, ale rodzina, głównie żona Anna pomaga kiedy tylko może. A pracy jest mnóstwo. Na przełomie grudnia i stycznia należy zacząć przygotowywać sadzonki pomidorów, żeby były gotowe do posadzenia na wiosnę. Wtedy też wysiewa się nasiona sałaty i ogórków. Najpierw, jeszcze wtedy, kiedy na zewnątrz jest mróz, w szklarniach rośnie sałata i jeśli jest miejsce – rzodkiewka. Kiedy te warzywa trafią do odbiorców ich miejsce zajmuje właściwy plon – pomidory. Sadzonki pomidorów najpierw sadzi się w ogrzewanych szklarniach, potem – od marca do czerwca – w tunelach foliowych. Tam plony są późniejsze. Pomidory w tunelach dojrzewają, kiedy te w szklarni zaczynają się już kończyć plonowanie. Wczesną jesienią w szklarniach sadzi się sałatę na jesienne zbiory. Sezon pomidorowy kończy się w połowie listopada.

- Hodujemy to, na co w danym okresie roku jest zbyt: wiosną sałatę, później głównie pomidory. Najpierw do odbiorców trafiają modne ostatnio wśród kupujących pomidory malinowe. Później dojrzewają bardziej popularne „zwykłe” odmiany. Mamy też odmiany jesienne – wylicza pan Piotr i dodaje, że nie jest w stanie precyzyjnie określić ile sadzonek pomidora sadzi w szklarniach. – Na pewno jest to kilka tysięcy krzaczków. Średni zbiór w ciągu sezonu z jednej szklarni to około dwóch ton.

Pomidory pan Piotr osobiście dostarcza na giełdy warzyw do Radomia, Kielc i Warszawy. Stamtąd trafiają do hurtowni warzywnych, niekiedy znacznie oddalonych od Malcówek. Pomidory wyhodowane przez Kawalców trafiają na stoły niemal w całej Polsce.

ROŚNIE NASTĘPCA

Anna i Piotr śmieją się, że ich najmłodszy syn Franek w przyszłości podtrzyma rodzinną tradycję i przejmie gospodarstwo. Rezolutny pięciolatek wie bardzo dużo o rolnictwie i jest wielkim fanem rolniczych maszyn. Na razie jeździe koparkami, ciągnikami, rozrzutnikami i kombajnami w piaskownicy, ale chętnie wybiera się z tatą na targi Rolnicze.

- Franio uwielbia spędzać czas w szklarni, a jego ulubioną grą komputerową jest „Symulator Farmy”. Kto wie, może to on kiedyś przejmie gospodarstwo? – zastanawiają się Anna i Piotr Kawalcowie.
 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia