MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków na cztery podzielony?

Redakcja

>Kraków na cztery podzielony?

KONTROWERSJE. Pomysł likwidacji 18 dzielnic wywołał ferment w klubie PO.

Kraków powinien być podzielony na cztery silne dzielnice, a nie - tak jak teraz - na 18 słabych - uważa grupa radnych z PO. Ich zdaniem mieszkańcy nie utożsamiają się z obecnymi dzielnicami.

- Nie znają ich nazw ani numerów - mówi Bartłomiej Kocurek, radny PO. Według niego lepszy byłby powrót do podziału Krakowa obowiązującego 20 lat temu, kiedy to funkcjonowały tylko cztery dzielnice: Śródmieście, Krowodrza, Nowa Huta i Podgórze. Dodatkowa korzyść byłaby taka, że w wyniku nowego podziału zmniejszyłaby się liczba radnych dzielnicowych z 366 do 120. Budżet miasta zaoszczędziłby na wypłacie diet dla przewodniczących dzielnic: teraz każdy z nich dostaje ok. 3 tys. zł miesięcznie.

Według radnego Kocurka lepiej byłoby, aby w miejsce słabych kilkunastu dzielnic powstały cztery silne. Zajmowałyby się przedszkolami, szkołami, utrzymaniem dróg gminnych i chodników, odbierając te kompetencje Radzie Miasta. Celem zmian jest także ograniczenie administracji: zakłada się, że w nowych dzielnicach nie będzie się tworzyć dodatkowych stanowisk urzędniczych.

Zdaniem radnego Kocurka nie sprawdził się eksperyment z powołaniem 18 dzielnic, który trwa już 20 lat. - Projekt naszej uchwały niczego nie przesądza. Pomysłów na liczbę nowych dzielnic jest wiele, chcemy rozpocząć na ten temat dyskusję - mówi Bartłomiej Kocurek.

Głównym autorem projektu uchwały w sprawie zmniejszenia liczby dzielnic jest radny Paweł Sularz, który wraca do swojego pomysłu z czasów, gdy był przewodniczącym dzielnicy Prądnik Czerwony. Wtedy chciał podzielić miasto na siedem dzielnic i radykalnie zmniejszyć liczbę radnych dzielnicowych. Kiedy jednak został radnym miejskim, nie zrealizował swoich planów. Okazało się bowiem, że przy okazji reformy straciliby stołki przewodniczących koledzy z Platformy Obywatelskiej (większość dzielnic jest zarządzana przez PO). Paweł Sularz teraz nie należy do Platformy, ponieważ został wyrzucony za pracę na fikcyjnym etacie. - Wiem, że jego pomysł pomieszał szyki Platformie, nie spodziewali się tego - mówi radny Mirosław Gilarski z PiS.

Radny Grzegorz Stawowy z PO uważa, że projekt uchwał w sprawie reformy dzielnic to "zgniłe jajo podrzucone Platformie". - W naszym klubie jest zwyczaj, że konsultujemy ze sobą wszystkie projekty, zgłaszane przez naszych członków. W sprawie tego projektu konsultacji nie było. Byłem w szoku, jak się o nim dowiedziałem - powiedział Grzegorz Stawowy.

Pomysł reformy dzielnic podoba się radnemu Mirosławowi Gilarskiemu, który wraz z Pawłem Sularzem namawiał kilka lat temu do zmniejszenia liczby radnych dzielnicowych. - Reforma jest potrzebna, obecne jednostki są za małe i za słabe. Według mnie powinno powstać osiem dzielnic, tyle, ile będzie okręgów wyborczych - mówi Mirosław Gilarski. Według niego reforma dzielnic ma teraz większe szanse na zrealizowanie niż kilka lat temu. - Od dawna dyskutujemy na ten temat, uważamy, że coś trzeba zmienić w dzielnicach - mówi radny Gilarski.

Reforma miałaby wejść w życie od następnej kadencji. Pomysł połączenia istniejących dzielnic - jeśli poprą go radni - zostanie poddany konsultacji społecznej do końca marca przyszłego roku. Do czerwca 2010 roku gotowe byłyby nowe statuty dzielnic.

(AM)

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kraków na cztery podzielony? - Dziennik Polski

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia