Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe w Tarnobrzegu. Kto kogo popiera, a kto wychyla się przed szereg?

Marcin Radzimowski
Im bliżej wyborów samorządowych, tym robi się ciekawiej. Przynajmniej w Tarnobrzegu nudą nie wieje, choć kampania wyborcza jeszcze przecież nie wkroczyła w decydujący etap. Doszło też do sporego zamieszania z tak zwanym udzielaniem poparcia.

Rozpoczęły się już „plakatowe wojny” i dotąd na poziomie samorządu nieznane lub znane w szczątkowym zakresie - polityczne wymiany ciosów z wykorzystaniem mediów społecznościowych (social media). Przedstawiciele poszczególnych sztabów wyborczych i sympatycy kandydatów publikują na facebookowych profilach zdjęcia popisanych, pozrywanych, pozaklejanych, a nawet oplutych plakatów, okraszając je odpowiednimi komentarzami.

Dzielenie skóry na niedźwiedziu

Jednocześnie w poszczególnych komitetach wyborczych trwa kompletowanie zestawu osób, których nazwiska już niedługo zobaczymy na kartach do głosowania. Trwają ostatnie rozmowy z potencjalnymi kandydatami na radnych, spotkania i - co jest przecież tajemnicą poliszynela - trwa wielkie dzielenie skóry na niedźwiedziu. Choć otwarcie nikt tego nie przyzna, każdy komitet zdążył już ustalić, kto po wygraniu wyborów przez jego kandydata, obejmie najważniejsze stanowiska w mieście – jak wiceprezydent, dyrektor tej czy innej spółki lub placówki kulturalnej zależnej od prezydenta. Pod uwagę oczywiście brane jest zarówno samodzielne rządzenie nową radą jak i konieczność zawiązania koalicji.

Poparcie pomoże? A może zaszkodzi?

Poszczególni kandydaci zabiegają również o poparcia poszczególnych osób, grup społecznych czy ugrupowań. Nigdy nie wiadomo na dobrą sprawę, czy takie poparcie pomoże kandydatowi, czy wręcz zaszkodzi. Na przykład kandydującą na urząd prezydenta Tarnobrzega Bożenę Kapuściak oficjalnie popiera zawieszony w czynnościach służbowych prezydent Grzegorz Kiełb, który jeszcze przed wyborami stanie przed sądem. Z kolei poparcie dla innego kandydata - Dariusza Bożka, który na każdym kroku podkreśla, iż jest otwarty na współpracę ze wszystkimi środowiskami, zadeklarowali już między innymi przedstawiciele kilku partii politycznych i ruchów społecznych.

Przy okazji doszło też do pewnych zawirowań. Otóż w ostatni piątek podczas konferencji prasowej oficjalnego poparcia Dariuszowi Bożkowi udzielili przedstawiciele Inicjatywy Polskiej Barbary Nowackiej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej. A co z Polskim Stronnictwem Ludowym?

- Jestem upoważniony przez kierownictwo Polskiego Stronnictwa Ludowego, zarówno wojewódzkie jak i regionalne, aby przedstawić formułę bezwarunkowego poparcia dla kandydata na prezydenta Tarnobrzega Dariusza Bożka - oświadczył były poseł a obecnie radny wojewódzki Władysław Stępień, któremu ostatnio bliżej do ludowców niż do macierzystego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Ta wypowiedź szybko wywołała reakcję Józefa Kornatowskiego, prezesa Zarządu Miejskiego PSL w Tarnobrzegu, który wydał oświadczenie: „Zarząd Miejski Polskiego Stronnictwa Ludowego w Tarnobrzegu oświadcza, że nie udzielił poparcia Panu Dariuszowi Bożkowi - kandydatowi na urząd Prezydenta Tarnobrzega. Tym samym, deklarowane poparcie przedstawiciela PSL dla kandydatury Pana Dariusza Bożka jest prywatną inicjatywą tej osoby, nie mającą żadnego umocowania w strukturach i procedurach partii”.

Przekazywanie głosów, których jeszcze nie ma

Jeszcze bardziej zastanawiające jest niedawne wystąpienie na konferencji prasowej Łukasza Mędrykowskiego, przewodniczącego .Nowoczesnej w Tarnobrzegu i pełnomocnika wyborczego Koalicyjnego Komitetu Wyborczego, który w imieniu komitetu udzielił poparcia Dariuszowi Bożkowi. Dopytywany przez dziennikarzy dodał: - Łukasz Dybus kandydatem na prezydenta jest, ale przekazuje swoje głosy na pana Dariusz Bożka.

Można się zastanawiać, jakie głosy Łukasz Dybus przekazuje na kontrkandydata, skoro żadnego jeszcze nie dostał (nie było wyborów). Samego Łukasza Dybusa na wspomnianej konferencji nie było. Teraz okazuje się, że „główna twarz” .Nowoczesnej jednak nie będzie startował na urząd prezydenta, będzie natomiast kandydatem na radnego z komitetu wystawiającego kandydatkę Elżbietę Miernik-Krukurkę na ten urząd. W sprawie wspomnianego poparcia Łukasz Dybus w poniedziałek lub wtorek na wydać oświadczenie.

Obecnie w Tarnobrzegu z siedmiu kandydatów wykruszyło się już dwóch, bo oprócz wspomnianego Łukasza Dybusa nie wystartuje także Krzysztof Wianecki, o czym ma poinformować oficjalnie na poniedziałkowej konferencji prasowej.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Przygotowanie grzybów - krok po kroku - do spożycia, suszenia, mrożenia, marynowania




Praca marzeń, czyli TOP 10 wyjątkowych stanowisk pracy





TOP 10 polskich przysmaków w zagranicznym wydaniu






Oglądasz KUCHENNE REWOLUCJE? Oto QUIZ dla ciebie





Muszka owocówka. 10 sposobów jak się jej pozbyć z kuchni





Najdziwniejsze pytania w "Milionerach" [QUIZ]




ZOBACZ TEŻ: Lądowanie supernowoczesnego śmigłowca Boeing Apache w Targach Kielce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie