MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cel jest bardzo blisko! Vive wygrało pierwszy mecz o Ligę Mistrzów (zdjęcia, video)

Paweł KOTWICA [email protected]
Bardzo dobry mecz zagrał z Porto Paweł Podsiadło.
Bardzo dobry mecz zagrał z Porto Paweł Podsiadło. fot. Łukasz Zarzycki
Kieleccy szczypiorniści pokonali w piątek w Hali Legionów mistrza Portugalii, FC Porto Vitalis 32:23 (14:9). Niedzielna wygrana nad Tatranem Preszov da im awans do Ligi Mistrzów.
Vive Targi Kielce - FC Porto 32:23

Vive Targi Kielce - FC Porto 32:23

Trenerzy o meczu:

Cel jest bardzo blisko! Vive wygrało pierwszy mecz o Ligę Mistrzów (zdjęcia, video)

Trenerzy o meczu:

Bogdan Wenta, trener Vive Targi Kielce:
- Obawialiśmy się tego spotkania, bo niewiele wiedzieliśmy o przeciwniku. Zawsze mówi się o tych, którzy rzucają bramki, ale dziś dobra praca była wykonana obronie, dużo pomógł nam Kamil Krieger, dobrze prezentował się Piotrek Grabarczyk, który wybrał kilka piłek. Kontuzja Kazika nas zaszokowała, Marcus wszedł do bramki nierozgrzany.

Ljubomir Obradovic, trener FC Porto Vitalis:
- Wygrana Kielc była zasłużona. Chcieliśmy postawić jak największy opór dobremu polskiemu zespołowi. Widzieliśmy, że został on bardzo wzmocniony i że będzie miał ogromne wsparcie wspaniałych kibiców. Mieliśmy za mało wartościowych rezerwowych, rywale mieli ich więcej i to miało wpływ na wysokość porażki.

Feralna dla popularnego Kazika była 28 minuta meczu. Bramkarz pobiegł za odbitą od poprzeczki piłką, na linii pola bramkowego zderzył się z jednym z rywali i upadł na boisko tak pechowo, że wybił kość ze stawu łokciowego. Dostał jeszcze karę dwuminutową, co oczywiście nie miało już żadnego znaczenia. Według wstępnych ocen przerwa w grze po takiej kontuzji to około półtora miesiąca. W niedzielę Kotlińskiego zastąpi Marek Kubiszewski, który nie zmieścił się w meczowej "16".

TROCHĘ NERWOWO

Gospodarze prowadzili w tym meczu od pierwszej do ostatniej minuty, ale pewni zwycięstwa mogli się poczuć dopiero na 10 minut przed zakończeniem. - Wyszliśmy na boisko skoncentrowani i zrobiliśmy już tylu błędów, co w ligowym meczu z Gdańskiem. Było sporo zmian, ale każdy, kto wchodził na boisko, coś wnosił do gry - mówił potem Paweł Podsiadło. -Portugalczycy trochę nas zaskoczyli obroną 6-0, spodziewaliśmy się innego wariantu, bardziej aktywnego - przyznał trener Bogdan Wenta.
Początek spotkania był dość nerwowy, zawodziła skuteczność, na szczęście przy niewykorzystanych sytuacjach sam na sam z bramkarzem Porto Hugo Laurentino kielczanie zarabiali rzuty karne. Od stanu 6:5 w 14 minucie nasi zawodnicy wykorzystali podwójną karę gości - dwa karne skutecznie egzekwował Mariusz Jurasik. "Józek" z gry nie był tak skuteczny, ale nadrobił przechwytami przy kontrach Portugalczyków. W 26 minucie po kontrze Patryka Kuchczyńskiego było 12:8.

TRZEBA BYŁO POCZEKAĆ

W pierwszej połowie kielczanie "nadgryźli" rywala, ale na ostateczne jego rozbicie trzeba było po przerwie trochę poczekać. - Kontuzja Kazika nas zaszokowała, wyglądało to paskudnie. Chyba dlatego na drugą połowę wyszliśmy stremowani i daliśmy sobie rzucić kilka bramek - mówił po meczu Daniel Żółtak. Porto zdobyło pierwsze trzy gole po przerwie, ale stanęło przy stanie 20:15. A dokładnie mówiąc natrafiło na las rąk i ciał w środku kieleckiej obrony, goście zupełnie nie mogli sobie z nim poradzić. I choć przez następne 10 minut nasi zawodnicy zdobyli tylko trzy bramki, to dzięki świetnej postawie w obronie nie stracili ani jednej i spotkanie było rozstrzygnięte. - Mecz w naszym wykonaniu można podzielić na dwie różne części. Walczyliśmy przez pierwszą i 15 minut drugiej połowy. Potem były straty, złe podania, niecelne rzuty - analizował zawodnik Porto Ricardo Moreira.

LUZ I SWOBODA

W ostatniej fazie Vive Targi Kielce grało już swobodnie i widowiskowo w ataku, kilkoma efektownymi rzutami popisał się Henrik Knudsen - po jego trafieniu w 55 minucie było już 28:17, na dłuższą chwilę zmienił go wracający po kontuzji Bartosz Konitz. W końcówce Wenta wykorzystał nowy przepis, zezwalający na udział w meczu Ligi Mistrzów 16 graczy i wpuścił wszystkich rezerwowych, oszczędzając na kolejny pojedynek Podsiadłę i Jurasika.

W sobotę o godzinie 18.30 FC Porto Vitalis gra z Tatranem Preszov, a w niedzielę o 14.30 kielczanie zmierzą się z Tatranem. I na pewno czeka ich trudniejsze zadanie, niż w piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie