Zdecydowała się pani wziąć udział w wyborach burmistrza Buska-Zdroju, bo...
Ponieważ postrzegam potrzebę dania miastu i gminie nowej energii.
Jest pani jedyną w trójce kandydatów kobietą. Mamy wprawdzie równouprawnienie, ale nie będzie chyba łatwo stawić czoła dwóm żądnym władzy facetom.
Władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie. Nie jest to centrum moich dążeń. Bliższy jest mi konsensus niż walka. Ale to nie oznacza, że nie jestem waleczna. Może to więc czas na kobietę na stanowisku burmistrza. Oczywiście ten zakres uprawnień, jaki ma burmistrz pozwala realizować zadania ustawowe i projekty dla mieszkańców.
Właśnie, kto może być groźniejszym konkurentem: Waldemar Sikora czy Jerzy Szydłowski?
Urzędujący burmistrz ma około 20 procent przewagi na starcie. Uwzględniając więc te dane, po prostu trzeba więcej pracować, dać się poznać w krótkim okresie kampanii wyborczej. Jestem mieszkanką gminy od wielu lat, pracowałam w jednostce organizacyjnej związanej z oświatą, więc część osób spotkała się ze mną wcześniej. Teraz w pracy spotykam mieszkańców wiosek. Tak więc myślę, że się znamy. Gwarantuję spokój, przewidywalność, etykę w działaniach, przejrzystość w podejmowaniu decyzji.
Co znaczy dla pani słowo „Polityka”; ta w wymiarze lokalnym?
Nie jestem politykiem w znaczeniu nadawanym temu słowu współcześnie, ale bliska jest mi jej arystotelesowska definicja, rozumiana jako rodzaj sztuki rządzenia (nie sztuk walki) dla wspólnego dobra. W wymiarze lokalnym to przede wszystkim praca z uwzględnieniem wielu interesariuszy tworzących wspólnotę gminy, aktywna współpraca i realizacja podjętych zadań, konsekwencja i monitorowanie wdrażanych projektów. Polityka lokalna to codzienne uczestniczenie w życiu mieszkańców, rozwiązywanie problemów bieżących i wyznaczanie perspektyw na przyszłość.
Pani hasło wyborcze brzmi „Nowa energia dla Miasta i Gminy”. Jakiej energii dzisiaj Busku brakuje?
Otwartości, współpracy z podmiotami tworzącymi otoczenie i środowisko mieszkańców gminy.
Proszę powiedzieć, jakie są główne założenia, priorytety programu wyborczego Elżbiety Śliwy?
Moim priorytetem jest gmina jako dobre miejsce do pracy i życia dla wszystkich jej mieszkańców. Tych ze wsi i miasta, przedsiębiorców i pracowników, zdrowych i niepełnosprawnych, młodych i seniorów. Może to brzmi jak zakończenie dobrej bajki „żyli długo i szczęśliwie”, ale z całą mocą podkreślam, że włodarz gminy powinien mieć na uwadze dobrostan wszystkich jej mieszkańców, a nie określonych grup, czy wybranych elit. Mnie nie jest to obojętne i dlatego jako burmistrz chciałabym decydować o skutecznym wykorzystaniu środków unijnych zgodnie z potrzebami i programem rozwoju dla naszej gminy; o dobrej edukacji dla naszych dzieci z uwzględnieniem zajęć pozaszkolnych i zapewnieniem im bezpieczeństwa; o pakiecie dla biznesu uwzględniającego platformę komunikacyjną gminy i pracodawców; o programie rozwoju dla sołectw z wsparciem dla kół gospodyń wiejskich i Ochotniczych Straży Pożarnych; o życzliwym, skutecznym obliczu administracji samorządowej; o pakiecie dla seniorów i osób niepełnosprawnych; o usprawnieniu komunikacji na terenie gminy Busko-Zdrój.
Nie działała pani do tej pory w samorządach lokalnych. To coś, co można przekuć w atut?
Ależ wiele lat pracowałam w samorządzie jako autor budżetu oświaty w gminie, także w lokalnej grupie działania.
W wyborach burmistrza startuje pani po raz pierwszy. Debiut to duże wyzwanie - na czyje głosy liczy pani najbardziej?
Liczę na głosy tych, których przekonuje mój program i ekipa, która ze mną idzie do wyborów. Liczę na tych, którzy mi zaufają, dla których jestem wiarygodna ze względu na wartości, którymi kieruję się w życiu - otwartość, uczciwość, pracowitość, wytrwałość. Liczę na wszystkich, ale kieruję swoje oczekiwania w stronę tych, którzy są świadomi umiejętności, jakie prezentuje kobieta dzierżąc najczęściej domowy budżet, pracując na kilku etatach i realizując się w pracy i w domu.
Co, według pani, należałoby zmienić w Busku już, od zaraz, żeby mogło jeszcze szybciej, jeszcze lepiej się rozwijać?
Wsparcie i współpraca z przedsiębiorcami, stałe monitorowanie i wykorzystanie środków pozabudżetowych, wsparcie podmiotów uzdrowiskowych i bazy okołouzdrowiskowej.
Przed nami dłuższa, bo pięcioletnia kadencja w samorządach. Zdaniem pani, to korzystna zmiana z lokalnej perspektywy?
Należy się spodziewać, że więcej będzie można zrobić. Gmina powinna żyć dłuższymi, perspektywicznymi etapami. To pozwala na realizację planów długofalowych, rozwojowych, inwestycyjnych w jej obszarze.
W październikowych wyborach startuje pani w barwach własnego komitetu, wspierana przez liczną ekipę. Jaka to drużyna?
Super ekipa, na którą mogę liczyć w każdej chwili. Z takim zespołem poradzę sobie z każdym zadaniem.
Na koniec pytanie, które zadajemy każdemu kandydatowi: kto wygra wybory burmistrza Buska-Zdroju w 2018 roku?
Wygra ten, kto bardziej przekona wyborców do siebie, do programu, do wartości, które realizuje; wygra ten, przy którego nazwisku znajdzie się więcej znaków X.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Zobacz także: Wybory samorządowe 2018. Twój głos się liczy
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
