Do niedawna na Baranowie istniała duża kopalnia tego minerału - wydobywano go na potrzeby nieistniejącego już zakładu wyrobów kamionkowych Marywil. Kopalnię “Baranów” sprzedano prywatnej firmie ze Starachowic w skandalicznych okolicznościach, niedługo przed ogłoszeniem upadłości państwowej spółki. Chętnych na czerwony skarb jest więcej.
W okolicy ulicy Leśnej również jest dużo gliny. Dużą działkę kupiła tam firma Newmine z Radomia, z zamiarem stworzenia tam kolejnej kopalni, na powierzchni dwóch hektarów. O tych planach mieszkańcy Leśnej wiedzą od lat i były już protesty w tej sprawie. Ludzie nie chcą, by w spokojnej okolicy powstał uciążliwy dla nich zakład.
Są pozwolenia
Newmine zadbała, by zdobyć wszelkie konieczne pozwolenia. - Starosta skarżyski wydał koncesję na prowadzenie kopalni, proceduralnie wszystko jest dopełnione - informował na sesji rady miasta wiceburmistrz Dariusz Miernik. Mieszkańcy podnosili argument, że kopalnia znajduje się niedaleko od ujęcia wody pitnej dla gminy. Jednak decyzja środowiskowa, jaką dysponuje właściciel gruntu wskazuje, że zagrożenia dla środowiska nie ma. Newmine chciałoby transportować glinę do swojego zakładu w Specjalnej Strefie Ekonomicznej w Starachowicach. Teoretycznie transport mógłby się odbywać ulicą Leśną, ale wówczas ciężarówki z gliną przejeżdżałyby przez cały Suchedniów. Rozwiązaniem byłaby budowa drogi dojazdowej do ulicy Słonecznej, z pominięciem centrum miasteczka.
Trzeba odlesić grunty
Firma ma działki dochodzące od złoża do Słonecznej, jednak są one ujęte jako leśne. By móc wybudować drogę, trzeba było zmienić Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego. Rok temu poprzednia rada miejska podjęła decyzję o sporządzeniu nowego planu, co pozwoliłoby przeprowadzić inwestycję. Jest gotowy. Niedawno suchedniowski samorząd zajmował się jego uchwaleniem. Taka sytuacja zdarza się nieczęsto - wszyscy radni zagłosowali przeciw. To znaczy, że na razie droga nie powstanie.
Nie pomyśleli o nas
Przewodnicząca rady miejskiej Małgorzata Styczeń, mieszkanka ulicy Leśnej, apelowała o odrzucenie uchwały. - Pamiętamy, jak było, gdy działał Marywil. Wszędzie było czerwono . Nowa kopalnia nie przyniesie miastu korzyści, ale szkody. Może dojść do zanieczyszczenia wody - przekonywała. Przeciw budowie drogi protestowała również Agata Kuźdub, współwłaścicielka wylęgarni drobiu na ulicy Słonecznej. - Przygotowując plan, nie wzięto pod uwagę interesów mieszkańców. Ulicę Słoneczną wybudowano w 1974 roku, do dziś czeka na remont. Prowadzi do atrakcji turystycznych (na Wykus i do Burzącego Stoku - red.) - podkreślała. Wyjaśniła, że wylęgarnia, największa w województwie, zatrudnia kilkadziesiąt osób. Kurz i pył, jaki będzie towarzyszyć transportowi z kopalni, może spowodować, że ze względu na przepisy weterynaryjne zakład trzeba będzie przenieść. Samorządowcy dali posłuch jej argumentom.
Mogą wozić Leśną
Przeciwnicy inwestycji twierdzą, że nie przysporzy ona miejsc pracy mieszkańcom, bo zatrudnienie będzie minimalne. Właściciele będą mogli wozić minerał ulicą Leśną, na razie nie ma tam ograniczeń w ruchu, choć przepust pod torami może stanowić problem. Niewykluczone, że wniosek o ograniczenie tonażu na gminnej drodze zostanie złożony - suchedniowianie na kopalnię nie patrzą przychylnie. Newmine na razie nie zajmuje stanowiska w tej sprawie, ale zapewne będzie szukać rozwiązania. Prawdopodobnie sprawa wróci pod obrady samorządu.

Strefa Biznesu: Jaką decyzję podejmie w grudniu RPP?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?