Przypomnijmy, że jak o tym pisaliśmy obie instytucje są dla siebie konkurencją w ubieganiu się o unijne pieniądze na rozwój startupów, czyli nowych firm szukających miejsca na rynku. Chodzi o 200 milionów euro, czyli 1 miliard złotych, które mają trafić do województw Polski wschodniej za pośrednictwem parków technologicznych.
Dysponentem tych pieniędzy może być jedno z trzech konsorcjum. Każde z nich tworzą parki technologiczne i inne instytucje niezbędne do funkcjonowania biznesu. Jedną z takich platform utworzył Kielecki Park Technologiczny. Jego dyrekcja spodziewała się, że przystąpią do niego liczne instytucje z naszego regionu. Jednak tak się nie stało, a dyrektor Szymon Mauzrkiewicz stwierdził, że mimo wcześniejszych deklaracji wspólnego działania świętokrzyskie firmy przystąpiły do konsorcjum lubelskiego „StartUp,GrowUp”, utworzonego przez komercyjny Inkubator Technologiczny „ MarKiz”.
Dyrektor Mazurkiewicz zarzucił świętokrzyskim instytucjom, które są powiązane ze Urzędem Marszałkowskim w Kielcach zamiar wyprowadzenie tych gigantycznych pieniędzy naszego województwa. Jego zdaniem lubelska platforma ze względu na powiązania polityczne może mieć większe szanse na otrzymanie unijnych pieniędzy niż Kielecki Park Technoligiczny.
- Nie zgadzamy się z tymi zarzutami i działaniami dyrektora Mazurkiewicza, który próbuje nasz oczernić i poprzez media wpływać na unijnych ekspertów oceniających projekty – twierdzi Mariusz Goraj, koordynator „StartUp,Grow Up”. - Dyrektor Mazurkiewicz próbuje dyskredytować nasze konsorcjum twierdząc, że jest fikcyjne. A my mamy partnerów z kapitałem publicznym, uczelnie, samorządy i instytucje z otoczenia biznesu o ugruntowanej pozycji. W wypowiedziach dyrektora można się doszukać nieuczciwej konkurencji - tłumaczy Mariusz Goraj.
Lubelskie konsorcjum oczekuje przeprosin od dyrektora Mazurkiewicza. – Wysłaliśmy pismo z naszymi roszczeniami. Oczekujemy przeprosin w mediach oraz wpłacenia 15 tysięcy złotych na rzecz akcji „Pola nadziei” – dodaje Goraj. – W przeciwnym razie wystąpimy z pozwem do sądu.
Dyrektor Mazurkiewicz nie zamierza spełnić oczekiwać lubelskiego konsorcjum i podtrzymuje to, co powiedział kilka tygodni temu. – Wysłałem już odpowiedź, że nie zamierzam nikogo przepraszać, bo powiedziałem prawdę. Dalej uważam, że jest to chęć wyprowadzenia pieniędzy z województwa świętokrzyskiego. Nasz wniosek został prawidłowo przygotowany i nie próbuje przykryć swoich błędów stawiając zarzuty konkurentowi - tłumaczy.
Strefa Biznesu - Boże Ciało 2023. Gdzie i za ile wyjadą Polacy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?