Starachowice man

Od marca w starachowickiej firmie MAN Bus trwają związkowe protesty, w sprawie podwyżek płac. Zarząd firmy przystąpił do rozmów ze związkowcami, ale one nie zadawalają związkowców, szczególnie tych z „Solidarności”. Związkowcy ci organizują pikietę.

Cztery dotychczasowe formy protestu w MAN Bus Starachowice nie spowodowały, że Zarząd firmy zrealizował postulaty płacowe związkowców, chociaż przystąpił do rozmów w tej sprawie. Teraz jest apel związkowy o swoisty strajk „włoski”.

We wtorek 20 kwietnia w MAN Bus Starachowice odbyło się spotkanie zarządu firmy ze związkowcami, dotyczące postulatów płacowych „Solidarności”. W spotkaniu za pośrednictwem Internetu brał udział prezes firmy, Münür Yavuz. Negocjacje wznowiono po czterech dniach związkowych protestów.

Prowadzone od środy 7 kwietnia do piątku 9 kwietnia związkowe akcje protestacyjne „Solidarności” nie spowodowały, że zarząd MAN Bus Starachowice zdecydował się przystąpić do rozmów ze związkowcami na temat postulatów płacowych. Wobec tego, zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, związkowcy wystosowali pisemny wniosek o odwołanie zarządu firmy w Starachowicach.

Komisja Międzyzakładowa „Solidarność” w MAN Bus Starachowice z dniem 7 kwietnia rozpoczęła protest o podwyżki płac w zakładzie, najpierw z żądaniem podwyżek płac na plakatach. W czwartek 8 kwietnia wywiesiła flagi związkowe oraz plakat na płotach i budynkach firmy. Grozi eskalacją protestu.

Od kilku tygodni trwają trudne rozmowy pomiędzy związkami zawodowymi, a zarządem MAN Bus Starachowice, w sprawie przestojów w marcu i kwietniu bieżącego roku oraz podwyżek płac. Dotycz to 3500 pracowników firmy oraz ich rodzin.

Po zakończeniu 26 dniowego przestoju w grudniu ubiegłego roku i styczniu tego roku, zarząd firmy MAN Bus Starachowice poinformował związki zawodowe o kolejnych, planowanych przestojach. Przestoje są spowodowane zmniejszeniem zamówień na autobusy miejskie, produkowane w Starachowicach. Teraz w firmie trwają gorące negocjacje warunków zapłaty za dni przestojowe.

4 producentów z Polski, Turcji i Czech przystąpiło do przetargu ogłoszonego przez Gminę Starachowice na dostawę 20 sztuk fabrycznie nowych niskopodłogowych autobusów miejskich zasilanych sprężonym gazem ziemnym CNG.

Pracownice firmy MAN ze Starachowic pozują do kalendarza [ZOBACZ WYJĄTKOWE ZDJĘCIA]

Jak poinformował nas Jan Seweryn, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej związku „Solidarność” w trzech starachowickich firmach, tak jak w całej Polsce, tak i w MAN Bus, PKC Group i APLEONA nastąpił wzrost zachorowań na koronawirusa.

Stanowisko Komisji Międzyzakładowej związku „Solidarność” odrzucające propozycje zarządu MAN Bus Starachowice zostało wypracowane podczas zebrania związkowców. Jest realna groźba zwolnień. Pocieszające jest to, że będą dalsze negocjacje między zarządem firmy, a związkowcami z „Solidarności”.

Jak poinformował nas Jan Seweryn, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej „Solidarność” w trzech starachowickich firmach, tak jak w całej Polsce, tak i w MAN Bus oraz PKC Group nastąpił wzrost zachorowań na koronawirusa.

Zarząd MAN Bus Starachowice, kierowany przez prezesa Münüra Yavuza, skierował pismo do trzech związków zawodowych, działających w tej firmie, informujące o konieczności przestoju produkcyjnego w grudniu tego roku i w przyszłym roku. Proponuje wprowadzenie elastycznego czasu pracy na trzy lata. Związkowcy są przeciwni proponowanym warunkom. To grozi zwolnieniami.

Chociaż starachowickie firmy MAN Bus i PKC Group wprowadziły wszelkie, niezbędne środki i działania, mające na celu zabezpieczenie swoich pracowników przed koronawirusem, w obydwu firmach pojawiły się znów pojedyncze przypadki tego wirusa.

Jak informuje Jan Seweryn, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ ”Solidarność” w trzech starachowickich firmach: MAN Bus, PKC Group, i Apleona, komisja podczas posiedzenia w czwartek odrzuciła propozycje w sprawie przestoju w MAN Bus i podwyżek płac w PKC Group.

Nieco ponad tydzień temu Jan Seweryn, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ ”Solidarność” w MAN Bus Starachowice poinformował nas o dużych redukcjach zatrudnienia w zakładach niemieckiego koncernu MAN. W piątek okazało się, że w starachowickim zakładzie MAN Bus sytuacja jest krytyczna i jest planowany przestój produkcyjny.

Nastąpiły poważne zmiany na kierowniczych stanowiskach koncernu MAN w Monachium, do którego należy wielki zakład w Starachowicach. Jan Seweryn, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej "Solidarność” w MAN Bus Starachowice zastanawia się czy nastąpią także zmiany w kierownictwie starachowickiej firmy MAN Bus?

Od poniedziałku 18 maja firma MAN Bus w Starachowicach ponownie będzie produkowała 12 autobusów dziennie, czyli pełną normę, sprzed pandemii koronawirusa. W firmie obowiązują ostre rygory sanitarne.

Starachowicka firma MAN Bus w kwietniu i maju zwolni około 100 osób, spośród załogi liczącej około 3,5 tysiąca pracowników. Poinformował o tym Jan Seweryn, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność”.

Otrzymaliśmy obszerną informację zarządu starachowickiej firmy MAN Bus o warunkach, w jakich od poniedziałku 20 kwietnia będą pracować pracownicy firmy, po częściowym wznowieniu produkcji. Na razie będą wykonywać połowę dotychczasowej, dziennej normy, czyli sześć autobusów.

Produkująca autobusy miejskie najwieksza starachowicka firma MAN Bus od poniedziałku, 20 kwietnia, wznawia produkcję tych autobusów w ograniczonym zakresie.

Po kilkunastu dniach dyskusji i negocjacji, w czwartek 2 kwietnia zostało podpisane porozumienie pomiędzy związkami zawodowymi i Zarządem MAN Bus Starachowice w sprawie uregulowania czasu pracy, wynagradzania za przestój, w obecnej, kryzysowej, sytuacji.